logo

Sahara

logo
الكلمات
W mordzie Sahara (oh, oh) wszędzie żmije są

Studio to moja oaza, bo (bo) nic mi nie przeszkadza

Mam na szyi nowy szmaragd i to nie fatamorgana

Te kamienie są prawdziwe (oh, oh)

Leci sobie nowy Gunna, pełna ziomów karawana

Tak jak mumie, ja zawinę sort (oh, oh)

W mordzie Sahara (oh, oh) wszędzie żmije są

Studio to moja oaza, bo (bo) nic mi nie przeszkadza

Mam na szyi nowy szmaragd i to nie fatamorgana

Te kamienie są prawdziwe (oh, oh)

Leci sobie nowy Gunna, pełna ziomów karawana

Tak jak mumie, ja zawinę sort (oh, oh)

Na tej pustyni stylu (stylu), my to już trzecia fala (ej)

Mają mnie za narkomana, mają za chama

Ale mama mnie inaczej wychowała

Tyle, że świat zmienił

Wielki drip, jakby pękła tama (tama)

Kiedyś czułem wstyd, teraz pierdolę wszystkie zahamowania

Za dużo suchych dni (suchych dni)

Za dużo pustych dni (pustych dni)

Za dużo ciężkich chwil, do opowiadania

Kiedyś nosiłem po bracie ubrania

Dzisiaj rozdaję ubrania mym ziomkom

Nie mów mi, kurwa, czy jestem w porządku

Bo nie mam już nic do udowadniania

Wokół jest każdy kojotem i wciąż słyszę ich ujadania (heh)

Ja gonię za tym banknotem

Bo tak dziś wygląda ten instynkt przetrwania

Nawet ućpany pejotlem bym więcej od Ciebie ogarniał

Do ludzi brak zaufania, z obcymi się nie spoufalam

W klepsydrze życia sypie się piach

Chcę złapać w garść wszystkie ziarna

Chcę to przesypać i komuś dać

Chociaż to rzecz jest niełatwa

Kiedyś bez grzejnika musiałem spać

Teraz rozpalam wszystkie miasta

Po to na szyi noszę ten ice

To właśnie moja klimatyzacja

Teraz rozpalam szybko blanta

W mordzie Sahara (oh, oh) wszędzie żmije są

Studio to moja oaza, bo (bo) nic mi nie przeszkadza

Mam na szyi nowy szmaragd i to nie fatamorgana

Te kamienie są prawdziwe (oh, oh)

Leci sobie nowy Gunna, pełna ziomów karawana

Tak jak mumie, ja zawinę sort (oh, oh)

W mordzie Sahara (oh, oh) wszędzie żmije są

Studio to moja oaza, bo (bo) nic mi nie przeszkadza

Mam na szyi nowy szmaragd i to nie fatamorgana

Te kamienie są prawdziwe (oh, oh)

Leci sobie nowy Gunna, pełna ziomów karawana

Tak jak mumie, ja zawinę sort (oh, oh)

W mordzie Sahara, leci Travis Scott

Leci Quintana, damn, she smoke my dope

W moim domu odkładam sobie plac na plac

Robię sobie piramidę, złoty dotyk Midas

Ludzie rzucają w oczy piach

Kochają nienawidzić nas, kochają, gdy tracimy blask

Wiele tras, wiele miast, Rajd Dakar (skrr, skrr)

Zapierdalam, żeby mieć na stare lata (skrr, skrr)

Na odpoczynek sobie wybieram Jukatan

Dam Ci słodkie życie, no bo jem ananasa

Noszę egipski krzyż, jak faraon (faraon)

I mam w planach przejąć Babilon (Babilon)

Stworzę lepszy świat, jak Salomon (Salomon)

Potrzebny mi tylko mikrofon

Na tej pustyni bez ludzi, ja jestem studnią bez dna

Przy nieurodzaju ja mam tyle pasji, ile żaden z was

Wiem, że ktoś liczy mi czas, ej

Wiem, że ktoś liczy mi czas, ej

Szkoda mi życia, ja chcę mieć świadomość

Że wszystko to nie idzie w piach, ej

W mordzie Sahara (oh, oh) wszędzie żmije są

Studio to moja oaza, bo (bo) nic mi nie przeszkadza

Mam na szyi nowy szmaragd i to nie fatamorgana

Te kamienie są prawdziwe (oh, oh)

Leci sobie nowy Gunna, pełna ziomów karawana

Tak jak mumie, ja zawinę sort (oh, oh)

W mordzie Sahara (oh, oh) wszędzie żmije są

Studio to moja oaza, bo (bo) nic mi nie przeszkadza

Mam na szyi nowy szmaragd i to nie fatamorgana

Te kamienie są prawdziwe (oh, oh)

Leci sobie nowy Gunna, pełna ziomów karawana

Tak jak mumie, ja zawinę sort (oh, oh)

Sahara لـ Young Igi/Żabson - الكلمات والمقاطع