menu-iconlogo
huatong
huatong
avatar

O ciszy zapomnij

Chadahuatong
লিরিক্স
রেকর্ডিং
Te ulice nasz szanują, wybudzamy je z agonii

Jeśli spodziewasz się ciszy, lepiej o ciszy zapomnij

Pęka chodnik, lecą szyby, z okna krzyczy ktoś, (POLICJA!!!)

To jest bracie nasza sprawka i oczywiście RX'a

Te ulice nasz szanują, wybudzamy je z agonii

Jeśli spodziewasz się ciszy, lepiej o ciszy zapomnij

Pęka chodnik, lecą szyby, z okna krzyczy ktoś, (POLICJA!!!)

To jest bracie nasza sprawka i oczywiście RX'a

Wrzucam projekt na ulicę i robiłem to już nie raz

Jest tu Mafatih człowieku, nie zabrakło też Shellera

Ciągle słowa te dobieram i przelewam je na papier

To Efekt Porozumienia, mam nadzieję ziom, że łapiesz

Na atrapie szachownica, wciąż buduję swoją wiarę

Daję brat o wiele więcej, wiele więcej niż dostałem

Cel obrałem no i jazda, ciągle spełniam się ulicznie

W ryj napluje jeśli powiesz, że to nie jest autentyczne

Nie śpisz od dłuższego czasu

Bass się niesie po osiedlu, jesteś tłem dla tych hałasów

Wilka z lasu wywołałeś, to jest czas żebyś zapłakał

Moi ludzie ciągle ze mną, czyli ja i ta wataha

Masz tu napad mój koleżko, sporo decybeli z nami

Jeśli pytasz już o ciszę, to ją właśnie zakłócamy

Tynk ze ściany już się sypie, mi to nie jest obojętne

Kiedy RX daje bity, wrzucam wokale na pętle

Te ulice nas szanują, wybudzamy je z agonii

Jeśli spodziewasz się ciszy, lepiej o ciszy zapomnij

Pęka chodnik, lecą szyby, z okna krzyczy ktoś, (POLICJA!!!)

To jest bracie nasza sprawka i oczywiście RX'a

Te ulice nas szanują, wybudzamy je z agonii

Jeśli spodziewasz się ciszy, lepiej o ciszy zapomnij

Pęka chodnik, lecą szyby, z okna krzyczy ktoś, (POLICJA!!!)

To jest bracie nasza sprawka i oczywiście RX'a

Siedzę w domu, przesłuchałem wszystkie bity

Wypisałem długopisy, lepiej zapomnij o ciszy

Nie ma skutków bez przyczyn, numer jeden, rap skurwysyn

Dla mnie to jedyny nałóg, temat zawinięty w całun

Ludzie VooDoo w białym balu, puste butelki do szmalu

Ulice chcą tego haju, trwa codzienność w małpim gaju

Hałas będzie w całym kraju, sprawdź - działamy tu jak sekta

Stoisz z liną samobójcy, chcesz z nami jechać na pętlach?

To prawdziwość dla gry, proceder - syf nie dla sępa

Dobra droga bywa kręta - chodnik, kreślę tu pentagram

Dziś zatańczysz jak Ci zagram, chcesz dopełniać pełne wiadra

Keanu Reeves, RX, adwokat diabła

Bloki nie słuchają radia, to jest złoty świt osiedli

Zakazane piosenki dla tych, którzy nie wymiękli

Atak na turystów szczęki, patrzę w górę widzę błękit

Ten bit budzi was z agonii, lepiej o ciszy zapomnij, zwolnij

Te ulice nasz szanują, wybudzamy je z agonii

Jeśli spodziewasz się ciszy lepiej o ciszy zapomnij

Pęka chodnik, lecą szyby, z okna krzyczy ktoś, (POLICJA!!!)

To jest bracie nasza sprawka i oczywiście RX'a

Te ulice nasz szanują, wybudzamy je z agonii

Jeśli spodziewasz się ciszy, lepiej o ciszy zapomnij

Pęka chodnik, lecą szyby, z okna krzyczy ktoś, (POLICJA!!!)

To jest bracie nasza sprawka i oczywiście RX'a

I robię to już X lat, jak Plichta hajs, kitram szczęście

Wychylam litr na dwóch, MacBook podaje pętlę

Jak beczka CD Beng! Beng! Osiedle staje w ogniu

W środku coraz goręcej, od zachodu idzie podmuch

Koszmar z ulicy Wiązów, ziom, funduję Ci bezsenność

A hałas wpompowuję bezpośrednio przez wenflon

Na ścieżkach ferwor, jebał pies co sąsiad sądzi

Dziś o 22 uprawiamy bombing pod bit

Wrzask jak Skolimowski, wprost z zaułka pani Feldman

Dla drani ten track, na bani snap, na girze Air Max

Na szachownicy hetman ot tak zbija wszystkie pionki

To wczoraj podły los dziś daje w chuj możliwości

I płonie głośnik, głos, nie chodnik chłosta

A jak boss to gram, dolewam oliwy do ognia

Stąd po Boston gra, kruszy szyby w oknach

O ciszy zapomnij, (salut!) pozdrawia Poznań

Te ulice nasz szanują, wybudzamy je z agonii

Jeśli spodziewasz sie ciszy, lepiej o ciszy zapomnij

Pęka chodnik, lecą szyby, z okna krzyczy ktoś, (POLICJA!!!)

To jest bracie nasza sprawka i oczywiście RX'a

Chada থেকে আরও

সব দেখুনlogo