To tak bardzo boli
Dawno nie poczułem szczęścia
Nie wiem, co mam zrobić
Znam tyle ludzi po przejściach
Chciałbym być szczęśliwy
I patrzeć jak się uśmiechasz
Bo to mi pomaga
Nie chcę pierdolonych lekarstw
Czemu ludzie ranią
ja nie chcę niczyjej krzywdy
Czemu ludzie ranią
Czuję się jakbym był inny
Czemu ludzie ranią ludzi, którzy im na prawdę bliscy
Leżę w łóżku rozdrapując moje pierdolone blizny
Daj mi szczęście, nie chcę zostawiać Cię samej
Biorę plecak, czuję, że będzie inaczej
Ciągle czekam, jaki będzie przebieg zdarzeń
Dawno nikt nie sprawił, że się czułem aż tak fajnie
Huśtawki nastrojów, ciągłe wzloty i upadki
Poprawiamy błędy, ja chcę tylko kurwa prawdy
Zabierz mnie ze sobą tam gdzie znajdę lepsze miejsce
W głębi serca wiem, że nie znajdę go bez Ciebie
Ja się bardzo boję ludzi
Czasem chcę się nie obudzić
Myśląc że to piękny sen
Nie chcę już czuć żadnej pustki wiesz?
Pesymistyczne myślenie
Że nie będzie wcale lepiej
Chcę zapomnieć o przeszłości
I znów czuć jebane szczęście
Bo pomagasz mi się odnaleźć
Dziękuję Ci najbardziej