Wybrałem pasje, miałem zajawkę
Mam satysfakcję, chcę żyć naprawdę
Chce więcej i więcej
Od życia brać garściami
Dziś jeżdżę po mieście
Tam, gdzie biegałem mały
Kiedy byłem mały
Straszył mnie wielki świat
Praca, studia, zmiany
Którą drogę wybrać mam
Miałem za plecami ludzi
A teraz jestem sam, w tym
Życie rozkłada mi karty
Trzeba pogodzić się z myślą
Nie można bać się o przyszłość
Czasem przytłacza mnie wszystko
Wiem ze dam radę, że problemy znikną
Tez miałem taką obawę
Nie wiedziałam, jak sobie poradzę
Wiele nocy nie przespałem
Myślałem do rana, co będzie dalej
Teraz wiem, że to był tylko lęk
Czy znajdę swoja przestrzeń
Czy jest tu dla mnie miejsce
Teraz wiem, znalazłem na to lek
Bo chciałem mieć więcej
Wiec wziąłem życie w ręce
Wybrałem pasje, miałem zajawkę
Mam satysfakcję, chce żyć naprawdę
Chce więcej i więcej
Od życia brać garściami
Dziś jeżdżę po mieście
Tam gdzie biegałem mały
Mały ja, patrzę się w górę
I obiecał sobie, że kiedyś zostanie królem
Nie chciałem być jak każdy
Chciałem być jak gwiazdy
Ej, teraz mam duży wóz
Teraz mam przelot i luz
A kiedyś się balem co będzie
Nie chciałem żyć w błędzie
Ja chciałem być wszędzie
A kiedyś się balem co będzie
Śmieszne, wystarczyło zostawić presje
I wybrać pasje, dziś mam zajawkę
Mam satysfakcję, chcę żyć naprawdę
Chcę więcej i więcej
Od życia brać garściami
Dziś jeżdżę po mieście
Tam, gdzie biegałem mały