Gunda cookin it
Dwie tłuste dupy, ej, ej
Dwie tłuste dupy z torbą Valentino (ej)
Czerwony bruk, ja lubię to gdy nadchodzi wyrok
Temat schodzi prosto, tak jak na tinderze pary idą
Talia osy, nie oszuka mnie, wiem, że jest tanią żmiją (dziwka)
Dwie tłuste dupy z torbą Valentino (ej)
Czerwony bruk, ja lubię to gdy nadchodzi wyrok
Temat schodzi prosto, tak jak na tinderze pary idą
Talia osy, nie oszuka mnie, wiem, że jest tanią żmiją
Żyję na torze jak Hamilton
(J-j-jak) wślizg, ruszam się szybko
Wiedzą, że zobaczysz mnie za nic
Zapach spalin, palę dobry liść
Ona lubi kiedy pachnę nim
To nie saper, mijam parę min
Z dala od tego na parę mil
Robi się ciężej, ale wpada mi więcej (ej)
Motywacji pełna kieszeń
Nie żałuję wspomnień na mieście (ej, ej)
Wchodzimy mocniej, czuje to moje serce
Bo nie zawsze tu bywa bezpiecznie
Staram pojednać się z moim lękiem
Mała zostań na dzisiaj moim lekiem (moim lekiem)
Nie obiecuj mi niczego, daj mi siebie (daj mi siebie)
Zabierz koleżankę, będzie na przemiennie (na przemiennie)
Zabierz koleżanki, zrobimy to lepiej (zrobimy to lepiej)
(Jak) mała zostań na dzisiaj moim lekiem (moim lekiem)
Nie obiecuj mi niczego, daj mi siebie (daj mi siebie)
Zabierz koleżankę, będzie na przemiennie (na przemiennie)
Zabierz koleżanki, zrobimy to lepiej
Dwie tłuste dupy z torbą Valentino (ej)
Czerwony bruk, ja lubię to gdy nadchodzi wyrok
Temat schodzi prosto, tak jak na tinderze pary idą
Talia osy, nie oszuka mnie, wiem, że jest tanią żmiją (dziwka)
Dwie tłuste dupy z torbą Valentino (ej)
Czerwony bruk, ja lubię to gdy nadchodzi wyrok
Temat schodzi prosto, tak jak na tinderze pary idą
Talia osy, nie oszuka mnie, wiem, że jest tanią żmiją
Tłusta dupa, na niej Victoria
Oppów czekają prosektoria
Ona po molly euforia
Jeden wieczór i my to historia
Twoja twarz na t-shircie
Bary zwija wrogów w bletke
Ziom jeśli jesteś leszczem
To chyba pora na drzemkę
Bary, Kosior, ze mną parę głów
Parę typów miało parę stów
Jedna wizja, w głowie parę słów
Ja osiągam cel i stawiam znów
Pada deszcz, czy tu świeci słońce
Nie czuję nic, wyłączam bodźce
Zarzucam perk, ją robię dobrze
Po parę razy zmieniana pościel
Daj mi więcej suko pengi
Nie za seks płacę a za Fendi
Brudny sprite leję tak jak Hendrix
Wykręcę ci dowcip jak Andy
Ona wie, że droga nie tędy
Ale goni kości jak pershing
To nie posterunek a wierz mi
Ściany słuchają twoich wieści
(Hah haaa)
Znowu zapiera dech mi
Zna teksty od deski do deski
Nie tylko na oczach ma kreski
Czasem mi napisze, że tęskni
Ja przez nią nie uronię łezki, bo nie zostanie moją bestię
Jebać ciebie i twoich leszczy
Dwie tłuste dupy z torbą Valentino (ej)
Czerwony bruk, ja lubię to gdy nadchodzi wyrok
Temat schodzi prosto, tak jak na tinderze pary idą
Talia osy, nie oszuka mnie, wiem, że jest tanią żmiją (dziwka)
Dwie tłuste dupy z torbą Valentino (ej)
Czerwony bruk, ja lubię to gdy nadchodzi wyrok
Temat schodzi prosto, tak jak na tinderze pary idą
Talia osy, nie oszuka mnie, wiem, że jest tanią żmiją