menu-iconlogo
huatong
huatong
avatar

Pora mówić nara

KęKęhuatong
nanajohn900huatong
Lyrics
Recordings
Jo, o lecisz!

Wrzucałem tracki do neta co całe trzeszczały, a każdy się jarał

Jak teraz ich słucham to nic tam nie słychać, naprawdę powaga (nic)

Dziś z każdym numerem rzeźbimy u deszcza i głowa już taka (taka jest)

Daj tutaj decybel, a tutaj odejmij ataki w cykaczach (daj tu mniej)

Koncerty? Ledwo tam stałem, we no mi poka gdzie scena (idę)

Tekściwa nie znałem, po wszystkim myślałem, że lepszego nie ma (tylko ja)

Dziś próby, soundchecki, samego siebie ocena

A schodzę na backstage i myślę co mógłbym pozmieniać (zawsze)

Dawałem wywiady by potem oglądać je w kółko, myśleć, że sztos

Ciężko mi siebie oglądać samego, rzadziej mnie widać przez to

Nie chce siebie słuchać

Wokal też swój uwielbiałem, dziś mi piszczy w uszach

Patrzę w lustro, lata lecą, pora mówić nara (nara)

Coś się kończy, coś zaczyna, naturalna sprawa (sprawa)

Może jeszcze jedna płyta, więcej już nie nada (nada)

Chyba, że mi się odmieni, no bo tak się zdarza

Patrzę w lustro, lata lecą, pora mówić nara (nara)

Coś się kończy, coś zaczyna, naturalna sprawa (sprawa)

Może jeszcze jedna płyta, więcej już nie nada (nada)

Chyba, że mi się odmieni, no bo tak się zdarza

Tak się zdarza, o

Tak się zdarza

No normalne jest

Tak się zdarza

Naprawdę

Jo, o lecisz!

Jak kiedyś liznąłem tematu, zaraz myślałem, że prawda (fakt to)

Dziś zgłębiam dziedzinę przez lata, na końcu i tak się waham

Bezczelny, zuchwały, bez skrzydeł gotowy latać

Pragnąłem sam góry przenosić, dziś szukam pomocy przy ziarnkach

Znowu nie wiem nic, mordo nie wiem nic

Ktoś mnie pyta jak ma żyć, a ja nie wiem nic

Znowu, znowu nie wiem nic, mordo nie wiem nic

Wkoło tyle mądrych głów, niech powiedzą mi

Czekacie na płytę siemano Kędziuniu, rozjebiesz

Się zbieram na pewno i mówię konkretnie, że nie wiem

Znaczy wiesz no, zasadniczo ja się starałem, ale czy tu Tobie się spodoba, no ja nie wiem

Są różne gusta, nie wiem czego oczekujesz, no chciałbym wiesz, chciałbym

Patrzę w lustro, lata lecą, pora mówić nara (nara)

Coś się kończy, coś zaczyna, naturalna sprawa (sprawa)

Może jeszcze jedna płyta, więcej już nie nada (nada)

Chyba, że mi się odmieni, no bo tak się zdarza

Patrzę w lustro, lata lecą, pora mówić nara (nara)

Coś się kończy, coś zaczyna, naturalna sprawa (sprawa)

Może jeszcze jedna płyta, więcej już nie nada (nada)

Chyba, że mi się odmieni, no bo tak się zdarza

Pora mówić nara (tak się zdarza)

Pora mówić nara (tak się zdarza)

Pora mówić nara (tak się zdarza)

Pora mówić nara, pora mówić nara

Patrzę w lustro, lata lecą, pora mówić nara (nara)

Coś się kończy, coś zaczyna, naturalna sprawa (sprawa)

Może jeszcze jedna płyta, więcej już nie nada (nada)

Chyba, że mi się odmieni, no bo tak się zdarza

Nie wiem czy to jest dobre, szczerze mówiąc

Zostawiamy?

More From KęKę

See alllogo