Proszę, nie mów: „Muszę odejść ,
tyle jeszcze na nas czeka,
nawet jeśli to, co było już nie wróci,
nawet jeśli dziś już
nic, to nic nie znaczy…
Zostań, bo ta noc – to
ona płacze deszczem,
zostań, bo jak nikt
przynosisz mi powietrze.
Nie mów, proszę: „Wszystko mija,
tak jak z drzew odpadną liście ,
przecież po najgorszej zimie
będzie wiosna, nowe kwitną bzy
i nikt już nikt nie będzie płakać…
Zostań bo ta noc to ona płacze deszczem,
zostań, bo jak nikt
przynosisz mi powietrze,
zostań, bo ta noc – to
ona płacze deszczem,
tak jak ja, a ty
przynosisz mi powietrze…
Jak nikt, jak nikt, jak nikt
przynosisz deszcze mi,
niesiesz deszcze mi…
Zostań ta noc – to ona płacze deszczem,
zostań, bo jak nikt
przynosisz mi powietrze,
zostań, bo ta noc – to
ona płacze deszczem,
tak jak ja, a ty
przynosisz mi powietrze…