Czerwone jagody Spadają do wody Powiadają ludzie Że nie mam urody Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Lecz mi matuś rzekła Córuś moja droga Przecież masz majątek Na co ci uroda Inne bez majątku Lecz mają urodę Tam się chłopcy schodzą Jak w las po jagodę Inne bez majątku Lecz mają urodę Tam się chłopcy schodzą Jak w las po jagodę Choć urody nie mam O to się nie troszczę Wszystkim urodziwym Wcale nie zazdroszczę Bo ta urodziwa Nie jest pracowita Czy to gospodyni Panna czy kobita Bo ta urodziwa Nie jest pracowita Czy to gospodyni Panna czy kobita Choć urody nie mam Ale czyste serce Przecież jakiś chłopak Za żonę mnie zechce Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała
Czerwone jagody Spadają do wody Powiadają ludzie Że nie mam urody Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Lecz mi matuś rzekła Córuś moja droga Przecież masz majątek Na co ci uroda Inne bez majątku Lecz mają urodę Tam się chłopcy schodzą Jak w las po jagodę Inne bez majątku Lecz mają urodę Tam się chłopcy schodzą Jak w las po jagodę Choć urody nie mam O to się nie troszczę Wszystkim urodziwym Wcale nie zazdroszczę Bo ta urodziwa Nie jest pracowita Czy to gospodyni Panna czy kobita Bo ta urodziwa Nie jest pracowita Czy to gospodyni Panna czy kobita Choć urody nie mam Ale czyste serce Przecież jakiś chłopak Za żonę mnie zechce Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała
Czerwone jagody Spadają do wody Powiadają ludzie Że nie mam urody Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Lecz mi matuś rzekła Córuś moja droga Przecież masz majątek Na co ci uroda Inne bez majątku Lecz mają urodę Tam się chłopcy schodzą Jak w las po jagodę Inne bez majątku Lecz mają urodę Tam się chłopcy schodzą Jak w las po jagodę Choć urody nie mam O to się nie troszczę Wszystkim urodziwym Wcale nie zazdroszczę Bo ta urodziwa Nie jest pracowita Czy to gospodyni Panna czy kobita Bo ta urodziwa Nie jest pracowita Czy to gospodyni Panna czy kobita Choć urody nie mam Ale czyste serce Przecież jakiś chłopak Za żonę mnie zechce Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała
Czerwone jagody Spadają do wody Powiadają ludzie Że nie mam urody Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Lecz mi matuś rzekła Córuś moja droga Przecież masz majątek Na co ci uroda Inne bez majątku Lecz mają urodę Tam się chłopcy schodzą Jak w las po jagodę Inne bez majątku Lecz mają urodę Tam się chłopcy schodzą Jak w las po jagodę Choć urody nie mam O to się nie troszczę Wszystkim urodziwym Wcale nie zazdroszczę Bo ta urodziwa Nie jest pracowita Czy to gospodyni Panna czy kobita Bo ta urodziwa Nie jest pracowita Czy to gospodyni Panna czy kobita Choć urody nie mam Ale czyste serce Przecież jakiś chłopak Za żonę mnie zechce Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała Urodo, urodo Gdybym ja cię miała Dostałabym chłopca Jakiego bym chciała