menu-iconlogo
logo

Tr∆jkąt

logo
Letras
Jo, jo, jo

Studio nad morzem, hajs w kieszeni, petsy na worze

Chłód na dworze, zawsze może być gorzej, pomóż, dobry Boże

Niech to leci w kółko jak fura bokiem

Widzę Bermudzki Trójkąt jak rzucam okiem (jo)

Jo, badaj tą załogę, wpadaj nad zatokę, zobacz tu se żyję jak chcę

Szanuję swą drogę, ale chyba żyłem w klatce

Bania wciąż tonie w planach, plaża tonie w falach

Ja mikrofon łapię w dłonie, cieszę się, że to nie kałach (pow, pow, pow, pow, pow)

Odebrałem to w lesie (oh), ojebałem na mieście (aha)

W jeansach, a nie w dresie (ta) interes gniecie, robię becel

Tu, gdzie mefa to paliwo (ta), życie kopie jak Mamed Chalidow

Żyję chwilą, to mój żywioł (aj)

Znowu się wpierdala serw, znowu mam asa, nie net

Podałeś bata, nie klepie, szatan niech szepcze (uuu, aaa)

Chłopie, to ping-pong, a nie badminton (uuu, aaa)

Co się tam jąkasz tak jak Karington?

Wyszedłem z osiedla, moja Łódź taka piękna (uu)

Dzwoni dziadek Józek i na wnuczka narzeka (uu)

Teraz mieszkam nad morzem tak jak Undadasea (uu)

Dlatego wpadam rzadko tak jak trójka Masseya (yeah)

Wchodzę jak do siebie, jakbym kończył OOBE

Ty wchodzisz, jakbyś tak naprawdę nie chciał w ogóle wejść (ah)

Widzę trójkąt, w TV trójkąt, a w nim niewolnicy

Piramidy finansowe zbudowali nam kosmici

Liczy funty Fifi w UK, liczy w Warsaw pliki

Kłamie w oczy ludziom, tak jak dealer spod Blue City

Ziomek wrzucił coś do buzi, to nie Corpus Christy

Talerz się tu kręci w kółko, bo to polskie frisbee

Wokal jak gitara, chociaż nie muszę go stroić

W szufladzie parę naboi, gdyby jednak mnie dogonił cień

Ciśnie się na usta nic innego tylko sacrebleu

Ciśniesz się na utarg, nie ma nic innego, pierdol się

Żyję nad zalewem i sam lubię zalać, mordo, nie zalewam

Z braćmi trzeba dzielić chlebem się, więc piekę go jak trzeba

W życiu różnie było w sumie, raz był Vifon, raz wonton

Dostałem już po makówie, w końcu u nas powstał kompot

Każdy z nas ponoć ma choroby wypisane w oczach

Ciekawe jakie miałbym, jakbym żył w innych blokach

Morda do mnie mówi, że go szare życie gniecie

To mu dałem nowy kolor, żeby rozszerzył paletę

Studio nad morzem, hajs w kieszeni, petsy na worze

Chłód na dworze, zawsze może być gorzej, pomóż, dobry Boże

Niech to leci w kółko jak fura bokiem

Widzę Bermudzki Trójkąt, jak rzucam okiem

Możesz być w złym miejscu i czasie

Możesz być w złym miejscu i czasie

Możesz być w złym miejscu i czasie

W złym miejscu i czasie

Gram na czas, oh

Lej szampana, kiedy czas na nas, ah

Trzymam w genach

Jak szlug w kieszeniach, to nie dla mas, ah

Gram na czas, ah (twenty twenty)

Gram na czas, oh

Lej szampana, kiedy czas na nas, ah

Trzymam w genach

Jak szlug w kieszeniach, to nie dla mas, ah

Gram na czas, oh

I'm on my hand

Hand on my mind