menu-iconlogo
logo

Magnituda

logo
Letras
Wie-wie-wie-wierzę w Ciebie Yah00

Chcę więcej, już nie mogę upaść

Nigdy więcej już nie mogę upaść

Ryjesz banie jak mi ziomka gruda

Ale palę buba, już Cię nie chcę słuchać

Buja Cię w chałupie, buja w klubach

Ruchy tektoniczne, magnituda

Ryjesz bardziej od Mateusza

Ale palę buba, już Cię nie chce słuchać

Chcę więcej, już nie mogę upaść

Nigdy więcej już nie mogę upaść

Ryjesz banie jak mi ziomka gruda

Ale palę buba, już Cię nie chcę słuchać

Buja Cię w chałupie, buja w klubach

Ruchy tektoniczne, magnituda

Ryjesz bardziej od Mateusza

Ale palę buba, już Cię nie chce słuchać

Jeśli mnie nienawidzisz, no to wyłącz

Rok temu nie wiedziałem co to miłość

Nie wiedziałbym dalej, gdyby nie fani, gdybym nie był z Klaudyną (pijaną)

Zawistni ludzie coś o mnie pierdolą dopóki mnie nie zobaczą na żywo

A jak już widzą to wbijają w pogo i za chwilę stają się moją drużyną (zamknij mordę)

Moje ruchy są szeroko komentowane jak mecz (mecz)

Wszystko jest rozdmuchiwane jak mlecz (mlecz)

Lecimy w radio, nie musimy latać z towarem na krechę (o-o)

W twoich butach jest słoma, w mojej kielni jest siano

W twoim nosie jest Polak, w mojej bletce jest Cali

W moim składzie jest Krzano

Zwijam wielkiego gibona z THC

Nie wiem jakie mam karty, wiem co to blef

Nie emil, dużo essy, nie Henny, dom pełen wina nie Amy (Winehouse)

Janula slim, ale nie shady

Dajesz mi radę, możesz mieć władze, możesz mieć kwit

Ale mnie to nie robi jak (kim)

Chcę więcej, już nie mogę upaść

Nigdy więcej już nie mogę upaść

Ryjesz banie jak mi ziomka gruda

Ale palę buba, już Cię nie chcę słuchać

Buja Cię w chałupie, buja w klubach

Ruchy tektoniczne, magnituda

Ryjesz bardziej od Mateusza

Ale palę buba, już Cię nie chce słuchać

Chcę więcej, już nie mogę upaść

Nigdy więcej już nie mogę upaść

Ryjesz banie jak mi ziomka gruda

Ale palę buba, już Cię nie chcę słuchać

Buja Cię w chałupie, buja w klubach

Ruchy tektoniczne, magnituda

Ryjesz bardziej od Mateusza

Ale palę buba, już Cię nie chce słuchać

Mi nie imponuje chłop z jachtem

Czy ma willę czy chain cartier

Ja chcę imponować czymś więcej niż hajsem, zegarkiem

Znowu w Polsce gram gdzieś z Wojkiem i Jarkiem, spójrz na mnie

Rusz dupę jak chcesz Porsche

Rusz głową jak chcesz droższe

Zmieniłem ból w hajs, chłód w ice, wkurw na vibe

Cały mój chłód zobaczę jak zmienię mój wóz na jacht

W plecaku buch

Janula Bulbasaur (ciszej)

Cały mój chłód zamienił już buch na pass (ciszej)

Ja miałem tylko na bagaż podręczny i zbitkę na Airbnb

Rodzice mieli kredyt hipoteczny, razem dwie pensje dzielone na trzy

Teraz mam z rapu walizkę pieniędzy, spełniam wyśnione na kanapie sny

Na materacu za kilka tysięcy budzą mnie koszmary, że znowu będę tak żył

Więc

Chcę więcej, już nie mogę upaść

Nigdy więcej już nie mogę upaść

Ryjesz banie jak mi ziomka gruda

Ale palę buba, już Cię nie chcę słuchać

Buja Cię w chałupie, buja w klubach

Ruchy tektoniczne, magnituda

Ryjesz bardziej od Mateusza

Ale palę buba, już Cię nie chce słuchać

Chcę więcej, już nie mogę upaść

Nigdy więcej już nie mogę upaść

Ryjesz banie jak mi ziomka gruda

Ale palę buba, już Cię nie chcę słuchać

Buja Cię w chałupie, buja w klubach

Ruchy tektoniczne, magnituda

Ryjesz bardziej od Mateusza

Ale palę buba, już Cię nie chce słuchać