menu-iconlogo
logo

Mowiles

logo
Letras
Miałam nie tracić słów, siedzieć cicho

Wszystko o tobie wiem, nie zdziwi mnie już nic

Monotonia i chłód masz na imię

Dłużej nie mogłam tak, jakbyś tego chciał

Gdybyś mógł, gdybyś mógł

Chociaż raz, chociaż raz

Widzieć to co ja

Zima ty, zima ty

Wiosna ja, wiosna ja

To nie mogło wiecznie trwać

Mówiłeś, "Będę chronił cię przed złem"

I tak wierzyłam tylko sobie

Mówiłeś, że naprawisz się

Dziś szkoda mi słów, za późno już

Żegnaj, znikam, pa!

Ułożyłeś nas w swojej głowie

Bez pytania o cel, czy to ma jakiś sens?

Twój idealny świat dzisiaj tonie

Znam twój najmniejszy ruch, nie zawrócę już

Gdybyś mógł, gdybyś mógł

Chociaż raz, chociaż raz

Widzieć to co ja

Zima ty, zima ty

Wiosna ja, wiosna ja

To nie mogło wiecznie trwać

Mówiłeś, "Będę chronił cię przed złem"

I tak wierzyłam tylko sobie

Mówiłeś, że naprawisz się

Dziś szkoda mi słów, za późno już

Żegnaj, znikam, pa!

Ostygnie we mnie lęk

Ostygnie we mnie żal

Uu i wzruszę ramionami

Myślałeś, że znasz mnie na pamięć

A tak naprawdę nie znałeś mnie wcale

Mówiłeś, że ochronisz mnie przed złem

I tak wierzyłam tylko sobie

Mówiłeś, że naprawisz się

Dziś szkoda mi słów, za późno już

Żegnaj, znikam, pa!

Żegnaj, znikam, pa!