menu-iconlogo
logo

Midas

logo
Letras
Welcome to the Crackhouse!

Wszystko, czego tylko dotknę

To staje się złotem

To staje się złotem

Midas, Midas, Midas!

Wszystko, czego tylko dotknę

To staje się złotem

To staje się złotem

Midas, Midas, Midas!

Kiedyś nic tylko szary blok

Pijaczyny na ławeczkach

Tysiąc złotych mam w karmanie

Bajzel w bani, układany włos

Polo Ralph w kratę koszula

Taka z Galerii Mokotów, tak

Zawsze Cartier okular

Tak sobie spędzam noc wśród gwiazd

Słucham historii w Mariocie

Spodnie w kant, wypożyczam kasę

Nie chcę mieszkać w namiocie

Tracę przez to dystans czasem

Lichwa trwa, ruletka się kręci

Rosną do wódeczki mi chęci

Krzyśka szmal na piętnaście procent

I tak sobie spłacam stóweczkę miesięcznie

Gdybym miał wybór

To powtórzyłbym to wszystko jeszcze raz

I powkurwiałbym ich wszystkich jeszcze raz

Nie żałuję pięknych lat, był świetny czas

Ja jestem skałą, spływa ze mnie wieczny kwas

Ja powtórzyłbym to wszystko jeszcze raz

I powkurwiałbym ich wszystkich jeszcze raz

Nie żałuję pięknych lat, był świetny czas

Ja jestem skałą, spływa ze mnie wieczny kwas

Wszystko, czego tylko dotknę

To staje się złotem

To staje się złotem

Midas, Midas, Midas!

Wszystko, czego tylko dotknę

To staje się złotem

To staje się złotem

Midas, Midas, Midas!

Moim idolem był Wojtek P

Jedenaście lub dwadzieścia dziewięć

Pięć numerów, albo kończę grę

Whisky w szklance i krew na niebie

Wyzywam krupiera, szatniarka ochronę

Wszyscy na bok, bo się znam z dyrektorem

Ciśnienie mi rośnie, ostatnim żetonem

Obstawiam ósemkę i trafiam, jest ogień

Byłem żebrakiem, po czym byłem królem i znowu żebrakiem

Już nie pamiętam ile razy upadłem

Tyle razy mierzyłem się z diabłem

Oszlifowało mi to mój charakter

Jestem bossem, co nie chce być bossem

Człowiekiem południa, co mierzy się z losem

Szacun do ludzi, do braci, do bliskich

A reszta ma problem

Gdybym miał wybór

To powtórzyłbym to wszystko jeszcze raz

I powkurwiałbym ich wszystkich jeszcze raz

Nie żałuję pięknych lat, był świetny czas

Ja jestem skałą, spływa ze mnie wieczny kwas

Ja powtórzyłbym to wszystko jeszcze raz

I powkurwiałbym ich wszystkich jeszcze raz

Nie żałuję pięknych lat, był świetny czas

Ja jestem skałą, spływa ze mnie wieczny kwas

Wszystko, czego tylko dotknę

To staje się złotem

To staje się złotem

Midas, Midas, Midas!

Wszystko, czego tylko dotknę

To staje się złotem

To staje się złotem

Midas, Midas, Midas!

(Wszystko, czego tylko dotknę)

(To staje się złotem)

(To staje się złotem)

(Midas, Midas, Midas!)

(Wszystko, czego tylko dotknę)

(To staje się złotem)

(To staje się złotem)

(Midas, Midas, Midas!)