menu-iconlogo
logo

Guzik

logo
Letras
Nieważne, co masz dla mnie, nic nie ujdzie Ci bezkarnie

Nigdy nie puszczam w niepamięć słów, które zadają ból

Nawet jeśli niespecjalnie trącisz moje ramię

Spiszę czarne scenariusze, by obsadzić kilka głównych ról

To nie spór o to, czego nam nie wolno

Który to już z rzędu sezon bez najmniejszych zabaw formą

Barwą, oh no, pardon, mleko się wylało

Rzucą mi się na gardło, albo dadzą za wygraną

Ustąp drogi karawanom, panom dziękujemy

Hieny śmiało owijają sobie wokół palca przemysł

Nie ma co kręcić afery, mam ważniejsze problemy

Niż to, które logo zobaczy oko Twojej kamery

My rozpoznajemy ich po inicjałach

Prawda wyjdzie na jaw, na nich wciąż planują zamach

A na nas whiskey iw kuluarach czeka

Ten, kto nie kuma rapu, każe trzymać się z daleka

To otwarty przetarg, być może popełniam błąd

Ale jak przystało na faceta, nie wyciągam po nic rąk

To jedyny słuszny wariant

Chcą ode mnie jak najwięcej, guzik oferując w zamian

Nieważne, co masz dla mnie, nic nie ujdzie Ci bezkarnie

Nigdy nie puszczam w niepamięć słów, które zadają ból

Nawet jeśli niespecjalnie trącisz moje ramię

Spiszę czarne scenariusze, by obsadzić kilka głównych ról

To nie rajski ogród, na chuj ten gad liczy?

Laudacji powód znam - i tak spełznie na niczym

Tekstylia, ich sposób na stemplowanie bydła

Chcę być nad, choć wosku coraz mniej na skrzydłach

Zwykła środa, kilka klipów, czuć niesmak

Tłok zobowiązań, wieszak, nadruk i metka

Lepka sugestia, przestań, i tak nie zgadnę

Które z tych szmat raperzy noszą prywatnie

Dla mnie to znak jest, patrzę w lustro surowo

Wciąż primo gustom, miejski styl no logo

To nie to, że nie chcę, że sram na product placement

Ale w tych zawodach to ja mam trzymać lejce

Już nie podoba mi się to, jak zwiększasz presję

Zobacz, spłukany raper ma na towar jeszcze

Wszystko pięknie dopięte na ostatni guzik

Ale w to nie wejdę, bo ten kołnierz mnie dusi

Guzik de Włodi - Letras y Covers