menu-iconlogo
logo

Kamizelka

logo
Paroles
Gruby traphouse taki, że nie wiesz w co włożyć nos

Ziomal na krajówie, czwarta doba szmaty, koks (yeah)

Zabierz stąd mnie Mati, przecież to nie Ty

Gdzie te wersy dla kobiety masz?

Zrobiłeś hajs po to by się zmienić

Czy może to hajs Ciebie zmienił, jeśli tak to chuj w kariery

Chciałem tylko mieć kolacje, a nie w drogiej restauracji

Jeść to co wygląda ładnie, a nie jest nawet smaczne

Pozdrawiam sutenerkę, która robi hajs na dupach

Powiedziałaś parę cennych słów o zepsutych ludziach

To było wtedy zanim nawiedziły duchy mnie

To było wtedy kiedy miałem tylko tulić Cię

Jak ten dzieciak u którego byłem z mamą

Słyszał głosy, widział rzeczy, twierdził, że mam tak samo

A ja z tatą miałem jazdy, choć kochałem go nad życie

To poznałem tą psychikę jak się sypie to na rodzinę

Proszę przytul mnie

Jak te kurwy będą strzelać no to przytul mnie do chuja

Będę Twoją kamizelką, tu nie dotrze żadna kula

Proszę przytul mnie

Jak te kurwy będą strzelać no to przytul mnie do chuja

Będę Twoją kamizelką, tu nie dotrze żadna kula

Widzą nas, pewnie myślą "ćpuny w dresach", o

A ja w torbie kitram książki, a nie gruby temat (gruby temat)

Te osiedla dla większości są jak mury getta

I tak kurwisz na to wszystko, aż cię nie przytuli gleba

Słyszałem historie znad lufy i kiepa

Przelałbyś na papier je to byś dostał Pulitzera

Za mną ponad ćwiara, a dopiero się uśmiecha

Pokolenie z receptami na clonozepam

Tu w pakiecie z sercem pęka flacha gdzieś na ławkach

Ciężka sprawa, ale trzeba dalej iść

Choć nie łączą więzy krwi to masz we mnie brata

A więc nalej mi, choć zabraniał lekarz dalej pić

Tata trep nigdy nie uderzył mnie, a ją stary prał

A że prezes, to nikt nie uwierzył jej

Dawni przyjaciele w klice Twoich zdrajców

Teraz warci tyle co milion boliwarów, jebać (jebać)

Proszę przytul mnie

Jak te kurwy będą strzelać no to przytul mnie do chuja

Będę Twoją kamizelką, tu nie dotrze żadna kula

Proszę przytul mnie

Jak te kurwy będą strzelać no to przytul mnie do chuja

Będę Twoją kamizelką, tu nie dotrze żadna kula

Nie kumają fenomenu tej muzyki

Wyrywam serce, podbity palec, splify i to kipi tak

W moim mieście zaczepia mnie matka syna mówi

Czemu tak bluzgam, że jest młody i mnie słucha

Zabroń mu słuchać, bo to brud z tych bloków

To dla tych głów, co wrzucają ksywy za układy z psami

Mury wymazane, że ich jebać dożywotnio

Właśnie to kocham i ciągle rapuje pod to

Dla moich ludzi, co zabierają butelki mi

Chciałem wciągać syf, ale mój kumpel diler nie dał mi

Powiedział, że kariera duża i każdy mój wers byłby kłamstwem

Dzieciakom dajesz inny sens

Jestem z pokolenia, zabroń mi

I jebać każde inne słowo, które nie wypowiemy

Jaki chcesz dowód, że jestem prawdziwy?

Byłem na szycie hype′u, miałem beefy, Mati E.T

Proszę przytul mnie

Jak te kurwy będą strzelać no to przytul mnie do chuja

Będę Twoją kamizelką, tu nie dotrze żadna kula

Proszę przytul mnie

Jak te kurwy będą strzelać no to przytul mnie do chuja

Będę Twoją kamizelką, tu nie dotrze żadna kula

Kamizelka par Szpaku/Rolex/The Returners - Paroles et Couvertures