menu-iconlogo
huatong
huatong
avatar

Korona

Abelhuatong
ominorej9huatong
Testi
Registrazioni
Abel, Hannibal, Brat Jordah!

Abel, Hannibal!

Wszyscy nosimy korony wbrew powszechnej elekcji

Szczerozłoty materiał cierniowy z głowy nie spadnie

Kamień szlachetny. Purpurowy kolor naszej procesji

Niskie pokłony dla wszystkich rodzin królewskich

Niskie pokłony dla wszystkich rodzin królewskich

Moja korona, moja duma, mój ciężar

Mój ból, moje trofeum zwycięstwa

Wchodzę na salony, chociaż nie wychodzę z getta

W rękach mikrofon, nie gram o tron, nie trzymam berła

Nie jestem bogiem, jestem królem świata

Nie zawsze świeci słońce, mój świat zawsze wokół mnie się obraca

Los dał Ci koronę nie próbuj jej zwracać

Będzie tobie lekko czy będzie cię przytłaczać?

Moja korona, moja pasja

Przyjemność króla, chyba malował ją Basquiat

Chodzę po brudnych ulicach małego miasta

Fauna labirynt lochów pokaż mi moją drogę do skarbca

Abel - Ostatni Sarmata, kiedyś szlachta

Rap to król nagi; prawda; nowe szaty

Te tracki mówią mi pan i władca w kraju typu Narnia

Fortyfikacji bastion grany, awangardy wandal

W oknach witraże, wytrychy w zamkach

Dajcie se siana, czarne araby w stajniach

Raperzy chodzą w czapkach - zrywam ten traktat

Dumnie nie kryję korony, jej blask jaśniejszy jest od światła; Iluminacja

Królu złoty, piękna królowo

Tylko od Ciebie zależy co masz nad głową

Mijam ludzi z koroną cierniową i słowo

Grobową czuję atmosferę gdy przechodzą obok

Siedem gór i siedem lasów, siedem lat chudych

Za nami chmury starych czasów, struktury śladów

Moich spranych Adidasów odznaczają smog na wieży zasług

Ogień i strach by z nim igrać, niszczy mój zapał na ich widłach

Ambicja to krucha wiklina

Wyimaginowany świt, nie świat układa wydmy czas

Gubią klepsydry piach

Ciągle wyją wilki i ślepią na moją koronę

Hannibal!

Wszyscy nosimy korony wbrew powszechnej elekcji

Szczerozłoty materiał cierniowy z głowy nie spadnie

Kamień szlachetny. Purpurowy kolor naszej procesji

Niskie pokłony dla wszystkich rodzin królewskich

Niskie pokłony dla wszystkich rodzin królewskich

Moja korona, moja duma, mój ciężar

Mój ból, moje trofeum zwycięstwa

Wchodzę na salony, chociaż nie wychodzę z getta

W rękach mikrofon, nie gram o tron, nie trzymam berła

Widzisz kto mieczem wojuje, pije krew byka

W pierścieniach ukrywa ogrom tajemnic; Watykan

Słyszysz fanfary, dla mnie to Trąby Jerycha

Zimne mury, rany na skórze muszą oddychać

Prowadź do króla i kończ tą błazenadę

Ryj od koryta, chcę pójść długim korytarzem

Więc wychodzę na dwór, świta, pole porażeń

Pośmigaj w moich trzewikach żeby oceniać postawę

Gra o tron - po co ci korona?

Skoro cała twoja broń chce nas detronizować

Cel szlachetny, nóż, na drzwiach wisi podkowa

Niech żyje król, królowa, na pal nabita głowa

Altro da Abel

Guarda Tuttologo