menu-iconlogo
logo

Klasyk

logo
Testi
Zawsze chciałem być wyżej od wszystkich, robić swoje

Tak marzył na ulicy, kurwa, każdy gnojek

"Będzie okej", klasycznie gleba, później wstajesz, orient

Bo kolejne ciosy lecą jak kieliszki na bombie

Gdzie jest problem, że jesteśmy wrakiem

Nic nowego, przecież nie od dzisiaj znasz mnie

Klasa sama w sobie tamtych cweli, przerysowana strasznie

Klasycznie myślą, że są lepsi, a ich pozjadałem

Dobre serca mamy, głowy wielkie, stary

Ryj też straszny, przecież nie zobaczysz rany

To kolejny klasyk, to jesteśmy my, a mógł być każdy

To jest klasyk, rap miejski, to dla was chłopaki

Dla waszych dziewczyn, tak, byś puścił czasem jakbyś tęsknił

Klasyk piękny jak weekendy

Kiedy tracisz flotę, nerwy, a czas leci jak ich zęby

Elo, wszystko będzie dobrze dzieciak

Jeszcze będzie czas, że wszystko będzie dobrze dzieciak

Nie no, nie odpuszczę, bo mnie nie stać

Może gęba trochę wstrętna, ale dobre serca

Za nowe Nike mogłem spłonąć, skoczyć w ogień - klasyk

Za moje rapy mogły co noc one cnotę tracić

Świat wciąż mnie karci, co Ci mordo robię, co Cię trapi

Daj Boże nam sił, obym odtąd ciąć się po terapii przestał już

Klasyk jak pet na dwóch, giet na bletkach plus tabletka

Kurwa, wiesz, jak chciałbym przestać czuć się już jak śmieć tam?

Lód na sercach topić miałem, przestań, chuj wam w serca

Chuj zawdzięczam wam, pod blok zajeżdża znów karetka

Luz, nie po mnie - sąsiad trzy dni już gdzieś ciągnie

W sumie, co mnie, nie oceniam - sam też wódę trąbie

Z chujem w oknie stoję, krzyczę, że się rzucę, skończę

I jak rzucę zwrotkę o tym później w kurwę plot jest

Klasyczne wraki, klasy, łajzy - nie imponowały mi

Śliskie tematy, hasy - za te czasy do dziś jest mi wstyd

Klasyk jak wypłaty przejebane zanim doszedł plik

Taki chuj z wypłaty, zamów dragi - fazy leczył PIN

Z tamtych czasów mało nas, nie mam żalu

Nie dokazuj, nie dokazuj, miła, daruj

Tam był zaduch, tam był pato styl, a nałóg

Krzyczał, "Waruj!", ja nie z tych, mi nie rozkazuj

To jest klasyk, rap miejski, to dla was chłopaki

Dla waszych dziewczyn, tak, byś puścił czasem jakbyś tęsknił

Klasyk piękny jak weekendy

Kiedy tracisz flotę, nerwy, a czas leci jak ich zęby

Elo, wszystko będzie dobrze dzieciak

Jeszcze będzie czas, że wszystko będzie dobrze dzieciak

Nie no, nie odpuszczę, bo mnie nie stać

Może gęba trochę wstrętna, ale dobre serca

Jeśli mam iść sam w swoją stronę wreszcie, a nie chcę

Zostawię po sobie zgodę, serce, może wspomnienie, wiersze

Zabiorę resztę na nowe miejsce

I choć się boję, to pewnie zatęsknię

I pewnie będzie jeszcze pięknie nieraz, a

Będzie pięknie nieraz, a

I pewnie serce jeszcze pęknie nieraz nam też w sumie

Przecież wiesz, jak jest z bólem

Pada deszcz łez na skórę, a zaraz to afirmuję albo piórem opisuję to, co umiem

Zamieniam na muzę, medytuję pod kapturem, kiedy zakładam tę bluzę i badam

Doznania z dala od ciała

Zobaczę, jak się poukłada, tymczasem - spadam (yeah)

Mała, żebyś była cała (yeah, yeah)

O, ej, maanam, mała, żebyś była cała

Klasyk di Bonson - Testi e Cover