menu-iconlogo
logo

Proste Życie I Dobry Rap

logo
avatar
Biszlogo
prittylilthing1187logo
Cantar no App
Letra
Gdy bezwiednie kiwasz głową na "tak", nie ma lepszej recenzji

Dłonią o blat bębnisz, wrzucasz jeszcze raz w pętli

Chcesz to komuś dać, pokazać i podzielić się tym

Bo w czasach, kiedy rap umiera, ten ośmielił się żyć

Przekaz jest trudny, a jednak rośnie słuchaczy krąg

Gdy każdy joint jest od serca, proste, słuchasz ich wciąż

Wiem, że to nisz, a nie przeraża mnie to

Muszę nagrywać, nawet gdy jedyna gaża to props

Konsekwencja od lat się zmienia w ośli upór

Ale już nie masz wątpliwości co do czystości uczuć

Rapgra, czuję się jakbym ją prowadził przed ołtarz

Tak, tak "w zdrowiu i chorobie", tak, tak "do końca"

Znasz mnie, kiedyś wydam płytę

A jeśli nie, ten jebany syf będzie śmigał w zipie

Co, internetowy raper?! Chuja tam, raper to raper

Nie będę się wykłócał, kawałek zamyka japę

Jak zawsze... zawsze

I choć depczemy różne drogi, to mamy jedną miłość

Kładąc do werbli stopy, wierząc, że jest możliwość

Nie chcemy dużo dla siebie, proste życie i dobry rap

I raczej zmieniać, niż podbić świat

Depczemy różne drogi, lecz mamy jedną miłość

Kładąc do werbli stopy, wierząc, że jest możliwość

Nie chcemy dużo dla siebie... nie chcemy dużo dla siebie

Spójrz przez okno, cokolwiek za nim masz kiwa się z Tobą

Ta muzyka jest żywa, dopóki takie jak ta płyta wychodzą

Pytasz po co? Ty, sam nie wiem czasem

Ale nie potrafię żyć inaczej już, tak, jestem rapem

W tych wersach piszę list do ludzi, których nie znam

Ale którzy serca noszą w rękach a nie w sejfach

Sam tak robię, to nie wstyd, mam tyle wiary w ludzi

Choć niektórzy próbowali ją tyle razy zburzyć

Mam ambicje zdrowe, chcę to osiągnąć, co jest?

Jaki magister, ziomek? Powiesz mi: "doktor bloków"

Między ludźmi są przepaście, trzeba skracać dystans

Mógłbym dać wam wykład, wolę dawać przykład

Zostaję tu na starych śmieciach; recykling

To mój wybór, dla ziomków ślę pozdrowienia na wyspy

Każdy chce żyć tak, jak chce, ziomuś, tam mają szansę

Ale ci, którzy kochają ten syf, wracają zawsze

Zawsze... zawsze

I choć depczemy różne drogi, to mamy jedną miłość

Kładąc do werbli stopy, wierząc, że jest możliwość

Nie chcemy dużo dla siebie, proste życie i dobry rap

I raczej zmieniać, niż podbić świat

Depczemy różne drogi, lecz mamy jedną miłość

Kładąc do werbli stopy, wierząc, że jest możliwość

Nie chcemy dużo dla siebie... nie chcemy dużo dla siebie

Wierząc, że jest możliwość, nie chcemy dużo dla siebie

Wierząc, że jest możliwość, nie chcemy dużo dla siebie