menu-iconlogo
huatong
huatong
avatar

Anioły

Miuoshhuatong
rockholdzahuatong
Тексты
Записи
Tu za rogiem kupisz wszystko albo zarobisz kosę

Zagłębie marnych istot nie pogodzonych z losem

To pan jest beletrystą Bóg mówi jego głosem

Nie chcesz widzieć, to idź stąd nawet Cię sam wyniosę

Tu pośród martwych dusz kurz opada wiele wolniej

Co rano trzeba wstać, a co wieczór zapomnieć

Ty znów się wyrwać chcesz już blisko masz i wiesz

że tym razem uda się coś łapię cię i w dół ciągnie

A kiedy zajdzie słońce i skończy błyszczeć

Ołów na ziemi przekleństw i upadłych aniołów

Chłodny wiatr westchnień i pustki oczodołów

Znów zagwiżdże przez okna sczerniałe od popiołu

Ty połóż się przestań wierzyć spróbuj zasnąć

Bo wiara i nadzieja częściej niż latarnie gasną

Przyszłość tutaj to nieaktualne hasło

W miejscu gdzie każdy krwawi swoją pasją

Znowu otworzyłem oczy i w gęstą lepką czerń

Ze łzami w oczach i ledwo łapiąc tlen

Plując potem krzyczałem że wiem

Jakby dzień po tej nocy miał być ostatnim dniem

Znowu otworzyłem oczy i w gęstą lepką czerń

Plując potem krzyczałem że wiem

Poczułem na szyi jej głos delikatny

Jak len to był tylko zły sen

Tu pierwszy raz zamykasz oczy gdy okna są zamknięte

Chuj z tym kto jest premierem a kto jest prezydentem

Oddechy są zatęchłe a stal przyjemnie chłodzi

Ci piękni i brzydcy ci starzy i młodzi

Ci szybcy wciąż biegną a wolni siadają

Przed chłodem i śmiercią poleconym przychodzi zajob

Ci co nie mają nie dają, co mają stronią

Saldo pogonią ci poniżej średniej są tonią

Wonią porażki ci co chcą tonąć w monetach

Z dupy do ryja plus gratis dusza na przetarg

Bez siły i emocji puści ich jak wzrok ich

Na tle modnych promocji przeżywają ten letarg

Armia poległych przy nokturnu dźwiękach

By wśród wielkich płyt z których każda dziś pęka

Płytkie oddechy podczas truchtu na cmentarz

Upadłe anioły którym skrzydła ktoś spętał

Znowu otworzyłem oczy i w gęstą lepką czerń

Ze łzami w oczach i ledwo łapiąc tlen

Plując potem krzyczałem że wiem

Jakby dzień po tej nocy miał być ostatnim dniem

Znowu otworzyłem oczy i w gęstą lepką czerń

Plując potem krzyczałem że wiem

Poczułem na szyi jej głos delikatny

Jak len to był tylko zły sen

Еще от Miuosh

Смотреть всеlogo