Mam dosyć gwiazd w depresji, a najbardziej siebie
Smutnych raperów i tu też chodzi o mnie
Szukam jak Batman jakichś znaków gdzieś na niebie
Może pojawi się ten, który sprawi, że
Że zechce mi się chcieć cokolwiek
Że cokolwiek mi się zechce chcieć
Jak to źle, że dzisiaj jest tak dobrze
Jak to dobrze, że było tak źle
Chcę chemiczny balans, a ciągle coś
Coś mi nie pozwala, robi los na złość
Chcę chemiczny balans, a ciągle coś
Coś mi nie pozwala, robi los na złość
Mam dość bogatych celebrytów, których dystans
To mechanizm obronny na skurwiały świat
Zacietrzewieni pieprzą swoje stanowiska
I znów się boję, że to też troszeczkę ja
Niech zechce mi się chcieć cokolwiek
Niech cokolwiek mi się zechce chcieć
Jak to źle, że dzisiaj jest tak dobrze
Jak to dobrze, że było tak źle
Chcę chemiczny balans, a ciągle coś
Coś mi nie pozwala, robi los na złość
Chcę chemiczny balans, a ciągle coś
Coś mi nie pozwala, robi los na złość
Chcę chemiczny balans
Haha (chemiczny)
Haha (chemiczny)
Haha (chemiczny)
Haha (chemiczny)
Haha (chemiczny)
Haha (chemiczny)
Woo, woo
Hahahahaha!
Chemiczny balans