Dzisiaj jestem w klubie
Aż ochrona mnie wygania
Dzisiaj jestem w klubie
Aż ochrona mnie wygania
Na awaryjnych światłach
Skończę jutro, boli bania
Dzisiaj jestem w klubie
Aż ochrona mnie wygania
Na awaryjnych światłach
Skończę jutro
Ona dzisiaj w nocy
Nie chce zostać sama
Jak odbiorę mój phone
To przez godzinę gada
Zabrałem ją na miasto
I wszystko jest bajka
W Uberze tu się kleje
Bo wylałem szampan
Jadę na skuterku po ulicach (sky, sky, sky)
Gdzie moje ziomeczki
Bo mam dzisiaj dobry humor
Mordo wypadł mi z kieszeni
Cały plik, plik, plik
Więc wyciągam kartę Friza
Robię pik, pik, pik
Dzisiaj jestem w klubie
Aż ochrona mnie wygania
Na awaryjnych światłach
Skończę jutro, boli bania
Dzisiaj jestem w klubie
Aż ochrona mnie wygania
Na awaryjnych światłach
Skończę jutro
Ona dzisiaj w nocy
Nie chce zostać sama
Jak odbiorę mój phone
To przez godzinę gada
Zabrałem ją na miasto
I wszystko jest bajka
W Uberze tu się kleje
Bo wylałem szampan
Ona to jest gwiazda przed kamerą
Jak Wieniawa
Złamała mi druta
Teraz idziemy pospawaać
Ten diament na jej palcu widzę
Gdy nie może gadać
Ciężko złapać oddech
Kiedy wrzuca na mnie bagaż
Możesz wszystko o mnie wiedzieć
Oprócz haseł na me konta
Awaryjne światła na nas
Friz i Mr. Polska
Ja i me ziomale
Zremontujemy ci lokal
Nie ma już biletów
Kiedy w klubie jest mój wokal
Dzisiaj jestem w klubie
Aż ochrona mnie wygania
Na awaryjnych światłach
Skończę jutro, boli bania
Ona dzisiaj w nocy
Nie chce zostać sama
Jak odbiorę mój phone
To przez godzinę gada
Zabrałem ją na miasto
I wszystko jest bajka
W Uberze tu się kleje
Bo wylałem szampan