Gotuję się jak wulkan
Głę boko we mnie ryczy lew
Któ rego miejska dż ungla
Zwabia do tych samych miejsc
ś ladami nocy szukam
I ty pewnie tropisz mnie
Dzieli nas sekunda
By ponió sł naturalny zew
W ogień czy widzisz go w sobie
Wróć do ź ró dł a
Mieszka bowiem tam prawda o tobie
ś lad po pazurach
Sierść
Wybudzony dziki zwierz
W kosmatej gł owie
Myś li jak cię mieć
Zjeść
Widzę ż e chciał abyś też
Ale samymi oczami nie najemy się
Schowany gdzieś w instynktach
Spokoju nie da wilczy głó d
Wpadamy w jego sidł a
Bo trafia w nasz czuł y punkt
Stajemy cali w iskrach
Rytualny taniec trwa
Jak u plemion indian
Jedyne co łą czy nas
To ogień co we mnie I w tobie
Echo ź ró dł a
To my potomkowie
Drapież ni w sobie
Pierwotna dusza
Sierść
Wybudzony dziki zwierz
W kosmatej gł owie
Myś li jak cię mieć
Zjeść
Widzę ż e chciał abyś też
Ale samymi oczami nie najemy się
Sierść
Wybudzony dziki zwierz
W kosmatej gł owie
Myś li jak cię mieć
Zjeść
Widzę ż e chciał abyś też
Ale samymi oczami nie najemy się
Sierść
Wybudzony dziki zwierz
W kosmatej gł owie
Myś li jak cię mieć
Zjeść
Widzę ż e chciał abyś też
Ale samymi oczami nie najemy się