menu-iconlogo
logo

SumieNIE

logo
Şarkı Sözleri
Chyba to widziałem, ale znów powiem "lej mi"

Albo "nie, styka, dzięki"

WWA, otoczenie ich takie fancy

Nie dla mnie i nawet ziomek nie wyciągam ręki, nieładnie

Kubek w ręce i tańczę

Oni się patrzą jakby coś mieli za złe mi i całej bandzie

Nie trafiłeś klaunie, wszystko idealnie idzie, fajnie że wpadłeś

Hej, dobrze wiesz jak jest

Kiedy gram show, zawsze pięć na pięć

Kiedy idę w bal, zawsze pięć na pięć

Napięcie rośnie, dopiero rozkręcam się (woow)

Hej, potem nie rozkminiam słów

Znów do mnie, do hypemana mówią trochę po francusku

"Bon Voyage, C'est la Vie", spoko kolo

Muszę śmigać no bo ciągle telefony dzwonią

Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem

Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (niee)

Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem

Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (niee)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy

Wiem, co bym miał gdybym został konsekwentny

Wiem, może milion w dzień, a mam milion na stare

Każdy tu pyta ile mi merc pali?

I czy sumienie męczy, kiedy wchodzę w towarzystwo jak w dresie?

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy

Nie biorę sobie z półek jak kolega który mieszka w sklepie

Friday mood, oglądam wszystkie wywiady mood

Mati nie porównuj się mood, powtarza mój wewnętrzny autotune

Każdy w tym mieście chce stawiać

Hotele, ten fame jest jak jak hajs w eurobiznes

Księżniczki patrzą na licznik i wjeżdżam na salony, jak na Saloniki

Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem

Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (niee)

Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem

Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (niee)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Chyba to widziałem ale znów mówię "kręć ziom"

Lepiej nie, nie mam płuc w sumie przez to

Znaczy mam, ale jedno pole Macallan'a

Mogę nie mieć płuc, póki mam zdrowe, zaraz

To mój na wątrobę zamach, lej alko

Kto ci bzdur naopowiadał, że grubasy nie tańczą

Żaden two step, bity tłuste, tego tu chcę

W klubie patrzą na mnie jakby nie widzieli luster

Duży może więcej, na parkiecie uwydatnia wsteczną anoreksję

Rap moja karma, miliony kalorii

Może dlatego wciąż słyszę: "Ale się Ostry roztył"

Ohoho, ty, poruszenie, chociaż z ostatniego rzędu widzą mnie na scenie

4k high level, a nie jeden piksel

MC wyglądają przy mnie jak złudzenie optyczne

Moje miejsce, to co mi daje tlen, 24 na dobę, wciąż żyję 5 na 5

Bez opamiętania, w górę uniesiona pięść

Energetyczny drink, co łączy noc i dzień

Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem

Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (niee)

Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem

Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (niee)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Chyba to słyszałem, ale puść jeszcze raz to

WWA, ciężkie miasto

Na salony wbijam hood rich, jestem Żabson

Twój kolega białe smugi, jakby lepił ciasto

Twoje koleżanki noszą dres, piją Bordeaux

Tym dziewczynom się wydaje, że to chyba London

Ta w zielonej kurtce jest zajęta, byku hold on

Przez pomyłkę ty dostaniesz w tubę, niby Zordon

Mówię głośno jak Khaled (we the best!)

Dużo wychodzę, lecz sporo mam zalet

Wystarczy tej pracy, więc cho no na balet

Miasto na nowo pokolorowane

Daliśmy im witaminę

Oni się dąsają, że młody Jan ma w klipie spinner

I znowu nie ma, zadowolę się tu print screenem

Jesteś powodem dla którego rośnie BPM

I dla którego muszę wodę sobie pić z winem

Lecz mam kolegów obok, także będzie git synek

Jeden track - trzy pokolenia Asfaltu

Rest in peace polski rap mordo nie no nie żartuj

Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem

Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (niee)

Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem

Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)

Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (niee)