Zanim dogoni nas czas chciałbym jeszcze pooddychać
Skminić ten hajs, trochę sobie poużywać
Zobaczyć, jak to jest ciągle wygrywać
I jakie to uczucie być ciągle na szczytach
Ale póki co tyram
Siedzę sobie i gdybam
Ale póki co tyram
Szczerze mordo nie ukrywam
Chciałbym się wyrwać, chociaż ten jeden raz
Bo ciągle tyrka i ciągle goni czas (lalalalalalalala, lalalalalalalala)
Nie zatrzymuj nas
Chciałbym się wyrwać, chociaż ten jeden raz
Bo ciągle tyrka i ciągle goni czas (lalalalalalalala, lalalalalalalala)
Dlatego nie zatrzymuj nas
Dlatego nie zatrzymuj nas
Za mało odpowiedzi
A za dużo pytań
To wszystko we mnie siedzi
Czasami siada psycha
Zbyt wiele czasu straciłem na gdybanie
Lecz będzie dobrze, Ty wiesz o tym kochanie
Bo wszystko, czego dotknę zamienię w złoto
Za dużo czasu poświęciłem tym głupotom
Dlatego młoda dzisiaj zajmę się Tobą
Masz moje słowo
Chciałbym się wyrwać, chociaż ten jeden raz
Bo ciągle tyrka i ciągle goni czas (lalalalalalalala, lalalalalalalala)
Nie zatrzymuj nas
Chciałbym się wyrwać, chociaż ten jeden raz
Bo ciągle tyrka i ciągle goni czas (lalalalalalalala, lalalalalalalala)
Dlatego nie zatrzymuj nas
Dlatego nie zatrzymuj nas
Chciałbym się wyrwać, chociaż ten jeden raz
Bo ciągle tyrka i ciągle goni czas (lalalalalalalala, lalalalalalalala)