menu-iconlogo
logo

Ganj chce

logo
بول
Me płuco ciągle powtarza mi że (że że)

Gdy brakuje jej to jak bym tracił tlen

Wciąż więcej i więcej nie mówię jej pas

Me serce do bitu pulsuje rytmicznie

Gdy wiem że w zanadrzu posiadam jej las

Nie kwas nie crack nie żadne ścierwo

Zielony krzak napełnia bak nadaje moc tym wersom

Głośniej to daj, niech idzie w świat to wbrew tym innowiercom

Nadejdzie czas, brak argumentów udusi ich

Niech się przekręcą

"Świadomość" twierdzą

Mówią i piszą co im się podoba

Mnie nie zakręcą

Robię tu swoje to styl życia jest a nie moda

Taa słyszysz te słowa i chcesz tego więcej

Odpal swój towar i puść to od nowa

Podnieś w górę ręce

Na koncercie, w furze, w kwadracie niech płonie na szczyt

Zielony dym zmieniony w rym daje ci haj jak najlepszy chat

Niech leci bit, nie liczy nic się dla mnie już dzisiaj

Mój szósty zmysł chce tylko Ganji, odpalam ziomuś to i odpływam

Mam gruby apetyt jak bym od roku głodował

Zawijać blety całymi dniami rolować

Wbij se do łba ta fraze ty niebieska mendo

Nadejdzie dzień złapie fazę pod komendą

Gdzie dobre geesy nie skopane padło

Chce tłuste filisy te słodsze niż mango

Przepisy do piczy mnie wciągają w bagno

Znów jestem na kliszy psy za mną jadą

(klik klik)

Kurek się zwalnia przy udzie

(woof woof)

Poszedł mi siedzi przy budzie

(łak łakną)

Dymu tak moi ludzie

(bak bakną)

Wkrótce topy na luzie

W chuju mam ten śmieszny zakaz

Zaciskam pięść unoszę do góry f**k'a

Bakam bakam bakam, jak kękę bakakaka

W**d daje real jak Bobowi Chucka

Nie dorwą łatwo, Kali jest jak hit klif

Groźba trujaka, kryminał to dla mnie nic (nic)

Gdy znowu mam smaka zawijam i kurze jak Wiz

Chce legalizacji ale mi nie da jej PIS (JEBAĆ)

Nie kwas nie crack nie żadne ścierwo

Wchodzi mi w płuca zielona mikstura

Wbij se topa do frazy ty niebieska mendo

Jeśli chcesz jej też musisz podjąć tu walkę

Pytają o płyty, bo ciągle chcą Ganji

Ziom robi muzę ja pisze po Ganji

Czuje że żyje to coś jak na bandżi, Ganji chce, weny mi daje

Ganji chce, stale wciskają jak szaman

Ja man, Ganji chce dawaj miksturę jak trujec z rośliny i bracie ją (zrób zrób)

Odpalaj tu chmurę i fuch na płuca tak mocno za dwóch, kręcę, kruszę, biorę, buch

Serce muszę poczuć znów, mały głód, duży głód mogę a nie gdybym mógł

Wchodzi mi w płuca zielona mikstura, kłęby dymu latają tu po klubach

Zielona fura, palimy to, palimy flow czadzimy klub, z familią mamy my ją

Dajemy Ci płytę jak cannabinol (THC THC) WCSK druga płyta w grze

Moi ludzie i publika (gdzie gdzie)

Daje (daje) tlen cień (cień) nadziei w głowie kotłują się myśli może w końcu się coś

Zmieni może dadzą nam w końcu żyć przy barwach zieleni

Przecież nie ma złego nic, w tym że płonie znowu liść, Ci co znają sie na rzeczy

Mają bracie jedną myśl, chcesz mieć jej pełno nie jak na lekarstwo zbliża

Sie patrol gaśnie blant, patrzą jak byście palili crack (klik klik) kurwy, odbezpieczają klamkę

F**k the Police buch buch za jamajkę, jeśli też jej chcesz musisz podjąć tą walkę

Płonie w was zielona krew, za me zdrowie bucha weź leczy ducha, ciało też

Więc skąd ten blef, skąd ta pogarda, nie mogę się doczekać gandzia będzie legalna

Wiem to, więc gadaj gębą sprawy sedno łapie tępo, widzę piękno w niej

(noc, dzień płonie skręt) Gandzi chcesz, twarz we mgle, napad na Belweder

Rozpierdala serwer Gandzia mafia label, wspinam sie bracie dziś na wyższy level

Dziś na wyższy level

Nie kwas nie crack nie żadne ścierwo, wchodzi mi w płuca zielona mikstura

Wbij se topa do frazy ty niebieska mendo, jeśli chcesz jej też

Musisz podjąć tu walkę

Ganj chce بذریعہ Ganja Mafia - بول اور کور