menu-iconlogo
logo

Papierek

logo
بول
Zabiorę cię w świat, gdzie pieniądz jest tylko papierkiem

W nim trzepocze się jak ćma, gdzie jest moje miejsce?

Czasem gubię się w mych snach przez niezałatwione kwestie

Ale tam gdzie jest mój skład, tam odnajdę swoją przestrzeń

Chodnik tu pode mną pnie się, nie czuję go na podeszwie

Spodni kieszeń ci się niesie, znalazłem tam tylko bletkę

Iluzja czy klątwa? W małym mieście, mały przechodzień

Jeśli życie to gra, to przeszedłem swój następny dzień

Wszyscy pędzą gdzieś w dzień, a ja śpię jak zwierzę nocy

Bezkres świadomości no i bezsens bezsenności

Świat się kręci wokół forsy, ile w tym bezcelowości

A ja kręcę, kręcę, kręcę, kręcę i się kręcę wokół własnej osi

Widzę wszystko przez zamknięte oczy

Jaki kształt mają jej loki

Szarpię jej wilgotne włosy

Ile mocy ma jej dotyk?

Ciała opatulą torsy nieograniczonej prawdy

A jesteśmy tylko chwilą pozbawionej myśli matmy

Jak być na raz w miejscach dwóch, mówili mi, że nie da się

Z głową wśród bieszczadzkich gór głaszcze mnie sopocki piasek

On nie dał się czy sprzedał się, czy poznał gdzieś ciężką pracę

Zapierdalam tak jak w transie, ale kiedyś spokój znajdę

Zabiorę cię w świat gdzie pieniądz jest tylko papierkiem

W nim trzepocze się jak ćma, gdzie jest moje miejsce

Czasem gubię się w mych snach przez niezałatwione kwestie

Ale tam gdzie jest mój skład, tam odnajdę swoją przestrzeń

Opał, Łajzol, Jetlag Boys, JWP, Bez Cenzury (raaaz)

Idzie ostateczny sąd, widzę blisko koniec

Świat znowu zatoczył krąg, jak na hipodromie

Większość wygląda jak tłok, jakby mieli hipotonię

Ja mam moc i dwoję rąk i biorę los w swoje dłonie

Słupy stoją tak jak skały kiedy robię cztery tały

To nie cel, a mały krok w stronę wiecznej chwały

Niebezpieczni mali ludzie chcą mi zabrać moją wizję

Populizmy i banały, jebać rząd i telewizję

Robię biznes by nie robić nic, oprócz bycia wolnym

Chcę spakować sobie dziś na podróż życia torby

Nie zatrzyma mnie już nikt, mam do odkrycia lądy

A niektórym taki film nie mieści się w granicach normy

Moje mordy w moim świecie, to mnie wyśmienicie gniecie

Jak nie wzniesiesz się nad padół, możesz skończyć w gabinecie

Lecę sobie na jetlagu i wyświetlam wam projekcje

Potem jebnę kilka tagów, pozdro Opał za koneksje

Zabiorę cię w świat gdzie pieniądz jest tylko papierkiem

W nim trzepocze się jak ćma, gdzie jest moje miejsce

Czasem gubię się w mych snach przez niezałatwione kwestie

Ale tam gdzie jest mój skład, tam odnajdę swoją przestrzeń

Zabiorę cię w świat gdzie pieniądz jest tylko papierkiem

W nim trzepocze się jak ćma, gdzie jest moje miejsce

Czasem gubię się w mych snach przez niezałatwione kwestie

Ale tam gdzie jest mój skład, tam odnajdę swoją przestrzeń

Papierek بذریعہ Opał/Łajzol - بول اور کور