Szukała całe życie, nie mogła znaleźć

A bardzo chciała oddać, swoje serce całe

Taką ją poznałem, rozumiałem jej myśli

Wiedziałem, szuka szczęścia co jest pisane wszystkim

Pragnęła by dostawać, buziaka przed zaśnięciem

Usnąć przy kołysance co zagra jego serce

Chciała pokochać ciszę, co niszczy życie

Gdy nie wiesz dokąd idziesz, to łapiesz znieczulice

Robiła sobie selfie z miną bez wyrazu

Opisując na fejsie, u mnie wszystko pomału

Ukrywała pragnienia i to co jej dokucza

Chciała być silna, a w środku była krucha

Chciała by ktoś wysłuchał, słuchały tylko ściany

Przyozdobione łzami które wciąż spływały

Miała głębokie rany, sól rozsypaną na nich

Nie chciała kochać, bo on w niej miłość zabił

Aaaaaa aaaaa aaaaa

Ou ou ou ou ou ou ooo ooo ooo

Powtarzała sobie, muszę być silna

Muszę wznieść skrzydła, by miłość do mnie przyszła

By przyszła do mnie iskra, która rozpali płomień

Pozwoli się uśmiechać, nie będzie więcej boleć

Nie raz próbowała na portalach randkowych

Kilka razy w klubie, uwierz, lgnęła do nich

Szybki zawrót głowy, on tylko chciał się bawić

Nie myślał o związku, a mówił nie chcę ranić

Potem ją zostawił, bo wziął co miał do wzięcia

Ona zalana łzami, wyjęła ostrze z serca

Po co znowu wstawać, nie chcę już udawać

Skoro znów za chwilę, będzie na dół spadać

Nie ma już nadziei, nie chce już być silną

Chce poczuć się kobieta, słabą i niewinną

Nie bać się o jutro, które ciszą pachnie

Zacząć żyć normalnie, napisać swą biografię

Aaaaaaa aaaaa aaaaa

Ou ou ou ou ou ou ooo ooo ooo