menu-iconlogo
huatong
huatong
daria-zawiaow-metropolis-cover-image

Metropolis

Daria Zawiałowhuatong
randolphnathanielhuatong
歌词
作品
Spaceruję wśród płonących drzew

Domy płoną też

Miasto obracasz w dym

Podpalone oczy, ślepy wzrok

Gdy odbierasz głos

Miasto obraca się w pył

Walę głową w mur, zamknięty tłum

Zwierzęcy folwark i król

W skrzydłach rośnie cierń, uderza w brzeg

Legion pustych serc

Metropolis gaśnie wolny świt

Który to już raz nam puka do drzwi?

Płacz zalewa wizję wydeptanych dni

Białych dni, ео (eo)

Metropolis, gdy nie wolno śnić

Dostajemy w dłoń recepty na sny

Potrafimy żyć, lecz to nie znaczy nic

Nie znaczy nic, ео (eo)

Nie chcę wyjść przez szereg

Nie chcę wchodzić, kiedy schody bez barierek

Nie chce mówić głośno o tym, co jest mądre

Nie chcę pisać o tym, co jest dla niektórych niewygodne

Futurystyczna wizja

Bezpłciowa przystań

Kolorowa iluzja

Czuję wstyd na karku

Spływa mi po płaszczu

A płaszcz topi się w gównie

Tonę w zniszczach państwa

Płoną wszystkie miasta

Zasłonięte okna

A za nimi wojna

Nie wiem, czym jest piękno

Ale jeśli sedno jawi się w jego lustrze

Wolę brzydką przestrzeń

Niż tę twarz, co szeptem pluje na konstytucję

Patrzę jak mi świat na barkach stoi

Jak w karawanie Salvadora Dali

Takie ładnie wizje

Czekam na te wizje

Czekam na te wizje, oo

Spaceruję wśród płonących drzew

Domy płoną też

Miasto obracasz w dym

Metropolis gaśnie wolny świt

Który to już raz nam puka do drzwi?

Płacz zalewa wizję wydeptanych dni

Białych dni, ео (eo)

Metropolis gdy nie wolno śnić

Dostajemy w dłoń recepty na sny

Potrafimy żyć, lecz to nie znaczy nic

Nie znaczy nic, ео (eo)

更多Daria Zawiałow热歌

查看全部logo