menu-iconlogo
huatong
huatong
歌词
作品
Wszystkie potwory budzą się kiedy gasisz światło

Gdy czytała ci mama chyba było łatwiej zasnąć

Nim mnie wchłonęło miasto, to też byłem bohaterem

I nosiłem pelerynę i cieszyłem się jak wieje

Czy to wszystko co widzimy jest prawdziwe?

Może bajki które znałaś ktoś nam wkręcił

Może twój spokojny oddech znaczył wiele dla osoby

Która troszczy się o twoje jeszcze niezepsute nerwy

Może Szekspir da odpowiedź nastolatkom

Mnie naprawił Bukowski jak razem piliśmy alko

Poplamione winem strony, w których odnalazłem siebie

Poznałem tu milion kobiet, zanim straciłem nadzieję

I ponownie wracasz tam jak do zapomnianych książek

Im czas nie zmienił treści, nadal kumają cię dobrze

Obok mojej szafki nocnej leżą kluczyki do Porsche

A po twojej stronie łóżka leży książka "Mały książę"

Często wracam do młodości, kiedy widzę taką radość

Jakbym przywitał cię w łóżku kwiatami i czarną kawą

Chcemy tylko czuć bezpiecznie się, gdy wszyscy biją brawo

I wierzyć w te opowieści, nawet jeśli są nieprawdą

Stoi na stacji lokomotywa

Ciężka ogromna i pot z niej spływa

Stoi sapie, dyszy i dmucha

Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha

Stoi na stacji lokomotywa

Ciężka ogromna i pot z niej spływa

Stoi sapie, dyszy i dmucha

Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha

Miała kilka etatów, próbowała mnie wychować

Nie księżniczka, niełatwo było jej samej w zamku i bez klucza

Bez władzy, moja królowa mamo

Ze zmęczeniem na twarzy, przepiękna jak lato

Czytała, tuliła, karmiła kaszą manną

Taki raj, jaki kraj, taka bajka na dobranoc

Nasze krzyki miłości i to nasze ciepłe bagno

Była moją poduszką, kiedy ja nie mogłam zasnąć

Czy ty też to znasz, czy też tak masz?

Tam mama, która kocha ciebie bardziej niż świat

Happy endu brak, ani nie, ani tak

Ale mamy siebie dalej, więc co może się stać?

Czy ty też to znasz, czy ty też tak masz?

Tam mama, która kocha ciebie bardziej niż świat

Happy endu brak, ani nie, ani tak

Ale mamy siebie dalej, więc co może się stać?

Stoi na stacji lokomotywa

Ciężka ogromna i pot z niej spływa

Stoi sapie, dyszy i dmucha

Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha

Stoi na stacji lokomotywa

Ciężka ogromna i pot z niej spływa

Stoi sapie, dyszy i dmucha

Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha

更多KUKON/Faustyna Maciejczuk/GRAVER热歌

查看全部logo