menu-iconlogo
logo

KETCHUP

logo
Letras
Nigdy im nie pozwoliłem napluć na me imię

Nawet jak dostaję w pizdę, to walczę, aż nie mam siły

Jeśli mnie pobiją - wstanę i wrócę silniejszy

A jak znowu mnie pobiją, no to wrócę z karabinem

Za to wszystko, co zrobiłem, to biorę na siebie winę

Kochaj lub nienawidź, jestem pojebanym skurwysynem

Weterani chcą mnie zabić albo widzą we mnie siebie

Ze mną dziesięć pak typów, jakbym znał Rusinę

To 2115, kiedyś miałem jeden ciuch jak Jakub On Stage

Dziś sędzia odpuszcza, bo prawnik ma pejsy

Przyszło nas pięciu jak placement na flexy

Wiem, że chcesz seksu, lecz jestem zajęty

Nie narzekaj na swe życie, miałem kiedyś gorsze

Dziś parują szyby, kiedy robimy to w Porsche

Chodź, powiedz jakie, jakie masz plany, plany na wieczór (ej, baby)

Gdy podjeżdżam z kumplami, to Ci zmieniamy plany na wieczór (ej, baby)

Czerwone dywany (to podjeżdżamy), czerwone bandany (zostawiamy)

Te czerwone plamy, ale ten sos to nie ketchup, słuchaj

Powiedz, jakie, jakie masz plany, plany na wieczór (ej, baby)

Gdy podjeżdżam z kumplami, to Ci zmieniamy plany na wieczór (ej, baby)

Czerwone dywany (to podjeżdżamy), czerwone bandany (zostawiamy)

Wszędzie czerwone plamy, ale ten sos to nie ketchup

Ten sos, to nie ketchup

Ten sos to nie ketchup i ten sos to nie ketchap

Ten wasz blok to jest beka, ten wasz koks to jest feta

Ona jest fanką Marvela i chce, żebym jej pokazał IronMan'a

Mała, mówią na mnie Blacha, ale do ruchania, a nie do pieczenia

Całe życie jako kelner w Berlinie, a nie kopiowałem tej sceny, a żyłem nią

Zrobiłem parę remixów, bo kocham to gówno i kocham to gówno, aż zginę

Bo płynie mi to w każdej żyle, Azzlackz, a nie Eminem

Cały na czerwono jak Święty Mikołaj jej mąż wraca z pracy

Spierdalam kominem, Blacha

Ej, baby, powiedz jakie, jakie masz plany, plany na wieczór (ej, baby)

Gdy podjeżdżam z kumplami, to dziś zmieniamy plany na wieczór (ej, baby)

Czerwone dywany (to podjeżdżamy), czerwone bandany (zostawiamy)

Wszędzie czerwone plamy, ale ten sos to nie ketchup, słuchaj

Powiedz, jakie, jakie masz plany, plany na wieczór (ej, baby)

Gdy podjeżdżam z kumplami, to dziś zmieniamy plany na wieczór (ej, baby)

Czerwone dywany (to podjeżdżamy), czerwone bandany (zostawiamy)

Wszędzie czerwone plamy, ale ten sos to nie ketchup

Słuchaj, chcę więcej dymu jak w Burn Out

Mój styl to And 1 z białasami piłkuje jak Gortat

Młody Łajcior to Benchmark, twój idol bez nas, by nie miał wzorca

Ej, Brosky, wszystko czerwone jak ketchup

Wszystko czerwone jak bloodsi

Ona jest 10/10 i lubi trójkąty

Zawsze wierzyłem w to, co robię

Wytykali palcem, dziś podają dłonie

Siedziałem na tratwie myśląc o pontonie

A zbudowaliśmy łajbę i nigdy nie utonie

Wiem, co tamci znawcy o nas piszą

Jest tam tyle prawdy jak w tym, że się myją

Poza moją wifey, braćmi i rodziną

Tylko proste fakty, barsy i libido

Powiedz jakie, jakie masz plany, plany na wieczór (ej, baby)

Gdy podjeżdżam z kumplami, to Ci zmieniamy plany na wieczór (ej, baby)

Czerwone dywany (to podjeżdżamy), czerwone bandany (zostawiamy)

Wszędzie czerwone plamy, ale ten sos to nie ketchup, słuchaj

Powiedz, jakie, jakie masz plany, plany na wieczór (ej, baby)

Gdy podjeżdżam z kumplami, to Ci zmieniamy plany na wieczór (ej, baby)

Czerwone dywany (to podjeżdżamy), czerwone bandany (zostawiamy)

Wszędzie czerwone plamy, ale ten sos to nie ketchup

Ten sos to nie ketchup

Powiedz jakie, jakie masz plany, plany na wieczór

Gdzie idziesz? Mhm, z nimi?

Nie no chyba żartujesz

Czerwone dywany, czerwone bandany

KETCHUP de 2115/Bedoes 2115/Blacha 2115/White 2115 - Letras y Covers