AXL (AXL), AXL (AXL), AXL (AXL)
Czuję się jak Fifty, pół sceny się gotuje na dźwięk mej ksywki (Borek)
Jestem głową rodziny, od siedmiu lat piszą mi, że jestem nikim (gang)
A ja byłem psem, byłem pizdą, byłem dziwką, byłem fają (Borek)
I w każdym z tych jebanych wcieleń rapowałem, jakby było ich za mało
Piszą, że dużo o mamie, że nawijam ciągle to samo (co?)
Co byś zrobił na mym miejscu? (co?) Ja byłem bity z mamą (gang)
Teraz mam swój label, Kuqe ma mieć dom i dwieście metrów salon (haha)
To nie sztuka napisać komentarz, sztuka to jest zapewnić przyszłość ziomalom
Zamiast pytać, czy to wszystko to real talk, no to nie wiem, może wpadnij i sprawdź to?
Jestеm gotowy dosłownie na wszystko, co tylko da się zrobić szybko wiertarką
Cała reszta dla mniе jak tani tynk, bo kiedy tylko spadnie deszcz, to odpadną (ej)
Kuqe jest słodki jak ciastko, więc nie dziw się, że Twoja dzwoni po gastro
Mam tak ciężki i zimny łańcuch, jakby na karku mi siedział Ice Cube
Przysięgam, że nigdy bankrut, na grób, w którym spoczywa Artur
W białym Benzie jestem jak Fifty, mam na mieście duży fanclub
Louis V po rest in peace Virgil, Off-White, White od czapki do Najków (ej)
2115 jedzie za mnie, GUGU jedzie za mnie (skrrt, skrrt)
Cały blok jedzie (skrrt, skrrt)
2115 jedzie za mnie, GUGU jedzie za mnie
Czekaj, jedziesz, Szpaku
2115 jedzie za mnie, GUGU jedzie za mnie
Cały blok jedzie za mnie, nieważne kto jedzie na mnie
Ej, GUGU i 2115
GUGU i 2115
Twoja grupa - niedobory flexu, my zakwasy od noszenia tylu chainów
Twoja myśli, że otwiera głowę, bo na tunie nagraliście parę wersów
Wow (ej), naprawdę winszuję i życzę sukcesów (życzę sukcesów)
Zawsze dam prawdę (ej), nie licząc poprzedniego wersu
GUGU ary bardzo się przejmują krzywdą
Daj znać, kiedy zrobi Ci się przykro
Wow, weź się uspokój (dobra, okej)
Na mnie wiele szmat oraz dziur
Chivasio to duch, odkąd nosiłem body chain
I nie płacę za wejście, gdziekolwiek chciałem wejść
Chivas wygląda jak Jezus (gang), więc powiedz, jak w niego nie wierzyć? (no jak?)
W Polsce wyznaczamy trendy (kto?), ja i moi koledzy
I nie ma, że ktoś tu jest lepszy (nie ma), i nie ma, że ktoś tu jest gorszy
Na zawsze GUGU, na zawsze gang, nawet jak morze jest toksyn (ej)
2115 jedzie za mnie, GUGU jedzie za mnie (skrrt, skrrt)
Cały blok jedzie (skrrt, skrrt)
2115 jedzie za mnie, GUGU jedzie za mnie
Czekaj, jedziesz, Szpaku
2115 jedzie za mnie, GUGU jedzie za mnie
Cały blok jedzie za mnie, nieważne kto jedzie na mnie
Ej, GUGU i 2115
GUGU i 2115
Backwoods pachnie jak Bob Marley, Snoop Dogg, Wiz Khalifa, cały Compton
Droptop, bo money rain, dziś pada na mnie tylko forsą
Z gangiem lot nad miastem, kurwa mać jestem jak Harry Osborne
Jak mówią o topie, to mówią o nas, jak widać reszta to off-top
Kiedyś chciałem robić rap i grać na fortepianie
Żeby zrobić lepszy hajs i dać co nieco mamie
W sercu jeden skład, od lat jak Kobe Bryant
Bo czekałem na swój czas i patrz na mój zegarek
Żeby móc zapomnieć o urodzinach bez tortu
Muszę pamiętać, że w roku nie biorę urlopu
Ze sto godzin studio i do tego w tym tygodniu
A jeśli nic nie nagram, za karę nie palę jointów
Oprócz paru kół i paru słów
Jedzie za mnie parę głów
Spójrz mi na gębę, naprawdę nie ze zdjęć
Obojętne, Morąg czy BDG (GUGU)
GUGU z gangiem 2115
