menu-iconlogo
logo

Wasabi

logo
Letras
Ona tylko wiecznie szepce, że chce więcej

Nie chcę więcej

Zapytana o chusteczkę

Rzekła: chętnie

Nie spostrzegłem jej

Kiedyś wracałem dumny jak paw

Robiąc bez uczuć to pierwszy raz

Chciałem się poczuć wolny od ran

Lecz nie przyniosło to żadnych zmian

Pamiętam pierwsza miłość, piękną, lecz niespełnioną

Czułem się, kurwa, jakbym wygrał milion

I w sumie bez walki go oddał dla kogoś

Bo jak się już dobrze pobiłem z myślami

To ciężko mi było nie wyjść bez kontuzji

I nie byłem po tym już nigdy taki sam

I przez jakiś czas żyłem jak w świecie iluzji

To jakby ślepy próbował coś na oko

Zwykły małolat na takie duże plany

U mnie od zawsze coś trochę jakby z głową

A przydaje się jeszcze nie być tak pojebanym

Choć dalej mi na bani demony swoje gonią

Raz ganiam się z myślami

Raz kłócę się ze sobą

To już trochę wydoroślałem (ciut, ciut)

Czasem trochę coś schrzanię

No cóż, ona lubi to

Wasabi

Wasabi

Wasabi

Wasabi jeść, ej

Wasabi

Wasabi

Wasabi

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Kiedyś myślałem, ze więcej to jest lepsze

Więc chciałem więcej mieć

Pęknięte serce, tworzy więcej pękniętych serc

Przestałem liczyć gdzieś przy setce

Wiesz co jest pięć

Mówiłem nawet ze już nie chcę, lecz one nie

Ciągle wpadały tu na rezydencje

Amor ze strzałą tutaj nie przybędzie

Życie rapera, ciągle afera

Ono nie polega na sentymencie

Jak mnie pozbierasz

Jak się z tego pozbieram

Ja się z tego pozbieram

Wtedy lepszy będę

Mogły być cztery wesela

Ale wtedy bym nie był dobrym mężem

Życie przesunięte

Mam oczy przesłonięte

Kiedyś byłem zwykły kot, nie mówie, że już nim nie jestem

Kiedyś się udało nam znaleźć w tym świecie

Teraz mnie dobrze znasz i chcę tego więcej

Wasabi

Wasabi

Wasabi

Wasabi jeść, ej

Wasabi

Wasabi

Wasabi

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej