menu-iconlogo
logo

Glitch

logo
Letras
Palcem po szybie jak mażesz po parze

I wie, że najgorzej, że kurwa tak można

Zostawić ślady na niczym i z nici

Niczyich szyć czyny by z niczym nie zostać

Wizja się kaleczy jak emo girls

I traci skupienie jak pixele

Mam dla ciebie 13 powodów życia, a nie dla kibica taśmę o żylecie

Kuba mówi mi by nigdy nie wybaczać

Urodziłem się taki, że szybko mi mija

I muszę się uczyć żywienia urazy

Bo głodna jest kurwa i nie zapomina

Stoję po stronie zdjęć nie zapisanych

I byliśmy w górach jak mówił to Willy

Między obrazami zawieszam Instagram

A mili są ludzie jak Weezy, gdy trybi

Znowu mam cały pokój zasypany w ciuchach

I pulpit zajebany ikonami, tej

Ponownie pochowany między połączeniami

Gubię się w pajęczynie tych nieodebranych na moim edge, edge, edge

Kupionym wczoraj, rozbitym dzisiaj, trzy kafle jak stówa

Jak Oskar co spluwa, nie tylko przewózka

Sto koła z muzyki już dawno na ruchach

I tyle mi możesz komentem z youtuba

Nieważne jak wyzwiesz, jesteś jak złotówka dla mnie, dla mnie

Zapomnę, że żyjesz, jesteś jak złotówka dla mnie, dla mnie

Zapomnę, że żyjesz, jesteś jak złotówka dla mnie, dla mnie

Bugi, zawieszki i prawie w niebieski

Zapadłem jak bluescreen, screen, screen

Wybieram niską rozdzielczość, a moje życie to glitch, glitch, glitch

Na kogoś musi paść urok, tego co dopiero ma wyjść, wyjść

Krzyczę od strony pięknego nieładu, a

Moje życie to glitch, glitch, glitch

Bugi, zawieszki i prawie w niebieski

Zapadłem jak bluescreen, screen, screen

Wybieram niską rozdzielczość, a moje życie to glitch, glitch, glitch

Na kogoś musi paść urok, tego co dopiero ma wyjść, wyjść

Krzyczę od strony pięknego nieładu, a

Moje życie to glitch, glitch, glitch

Z tymi czarnymi myślami jestem jakbym stał

Między Saxon Knight i kurwa Ku-Klux-Klan

I moja biała cera, cera, cera, cera w szwach

Nie gwarantuję ucieczki na przywilejach nam

Moi ludzie znowu pogubili drogi do domów

Jak będą mówić o tym kiedyś no to tylko nikomu

Ale przypadkiem sumienie im zbladło znowu, ale nie mów nikomu

A propos zemsty no to toczy mi się

Jeszcze kilka niezamalowanych łez, please

Ludzie mają swoje za uszami albo pod

Podłogą jak niedojebany Josef Fritzl

Jestem jak zamek u ciebie na chacie

Pomieszczeń co mają zabawki pod kluczem

I zawsze jak jesteś za bardzo pod

Włazem jak Radiohead tylko odbiciem cie łudzę

Jeszcze nigdy nie podróżowałem niebem, zn

Am jeden kontynent, jak Kartky chcę siedem

Cofnęli z lotniska, gdy miałem gdzieś lecieć

Tak jakby chmury mówiły "to nie dla ciebie"

Nigdy nie byłem jednym z tych lamusów

Co w napadzie razi ich światło bramki

Albo w tej samej sytuacji brak im odwagi by selfie wysadzić

Salto sumienia, tornado umysłu

Nie wkręcisz mi więcej, że to cię nie kręci

Na diabelskim młynie dorośli i dzieci, j

A boje się choćby w to wierzyć (wierzyć, wierzyć)

Bugi, zawieszki i prawie w niebieski

Zapadłem jak bluescreen, screen, screen

Wybieram niską rozdzielczość, a moje życie to glitch, glitch, glitch

Na kogoś musi paść urok, tego co dopiero ma wyjść, wyjść

Krzyczę od strony pięknego nieładu, a

Moje życie to glitch, glitch, glitch

Bugi, zawieszki i prawie w niebieski

Zapadłem jak bluescreen, screen, screen

Wybieram niską rozdzielczość, a moje życie to glitch, glitch, glitch

Na kogoś musi paść urok, tego co dopiero ma wyjść, wyjść

Krzyczę od strony pięknego nieładu, a

Moje życie to glitch, glitch, glitch

Glitch de Deys - Letras y Covers