Słowo jak Palo Santo, oczyszcza pomieszczenie
Jak ćmy poumierają, gdy chwycą mnie za ręce
Słowa jak Palo Santo, oczyszcza pomieszczenie
Jak ćmy poumierają, gdy chwycą mnie za ręce
Ja tu i tu, kupowałam te sukienki
I myślałam, że po którejś się polepszy
A na ciele mam te drogie nalepki
Których już nie zmyje, nawet na siłę
Biegłem tam i tu, nieruchomy jak manekin
Nic nie widziałem, ledwo otwarte powieki
Obudziło mnie kilka małych gołębi
Ich nie zabijesz
Nawet na siłę
Zamiast serca mam granat
Potrafię kochać jak wariat
Bateria do utrzymania
Nie ma dostępu do światła
Ja zamiast serca mam granat
Pik pik i czuje, że pada
Bateria do utrzymania
Mi życia w tych podłych czasach
Mam już ich potąd
Nie muszę tłumaczyć idiotom
A co to w ogóle komukolwiek da
Przeprowadzić przez każdą z mych ran
Kiedy było mi mało poleciałam na Antarktydę
Pomyślałam, że w końcu poczuję, że żyję
Prawie zarzuciłam pętlę na szyję
Bo tak bardzo lubię chłód
Lubię battle royale, bo lubię ryzykować
Uzależniona, od laserów w twoich oczach
Tanatofobia, ona mnie kocha
Nie opuści mnie na krok
Słowo jak Palo Santo, oczyszcza pomieszczenie
Jak ćmy poumierają, gdy chwycą mnie za ręce
Słowa jak Palo Santo, oczyszcza pomieszczenie
Jak ćmy poumierają , gdy chwycą mnie za ręce
Zamiast serca mam granat
Potrafię kochać jak wariat
Bateria do utrzymania
Nie ma dostępu do światła
Ja zamiast serca mam granat
Pik pik i czuje, że pada
Bateria do utrzymania
Mi życia w tych podłych czasach
Słowa jak Palo Santo
