Robię muzę, na planecie jestem Mr. M
Coraz większe masz źrenice, jak po LSD
Ludzie skaczą na parkiecie, niepotrzebny sen
Tylko jedno mamy życie - wykorzystaj je
Cztery karaty na kajdanie, diament błyszczy się
Na koncie znowu mam banię, chociaż przegrałem dwie
Od czasu do czasu wpadnie, jak robię interes
Sprawy załatwiam normalnie, ludzie szanują mnie
Zapamiętaj kasztanie nie boli mnie twój hejt
Bo ja tu żyję naprawdę, a nie przez internet
W ręku trzymam latarnię, oświetlam szary zgiełk
Jak trzeba biednych nakarmię, oddam ostatni chleb
Zaginam czas, jak Michael Fox, od tylu lat jestem tu wciąż
Walę na raz Dom Pérignon, jem i rosnę, jak na nogi wąż
Zakładam dres i sobie biegam, grasz nie fair to do widzenia
Dają, to bierz, darmo nic nie ma, chaos i stres, ryzyko, bieda
Proste, z gleby się znowu podniosłem
W życiu stawiam na progres, kurwom odcinam dostęp
Znowu zawijam forsę, pazery będą zazdrosne
Wszędzie czai się podstęp, mordo witamy w Polsce
Nie ufam już ludziom, nie ufam nikomu
Największy pieniądz zrobię po kryjomu
Daj mi tylko jeden powód, żebym im zaufał znowu
Płonie we mnie iskra, ale serce trzymam z lodu
Powiedz, gdzie leży ten papier
Jestem Miszel, pierdolony Traper
Mam wyjebane, bo i tak go znajdę
Nie nada się, mam ikonę z bankiem
Moje życie, jak GTA
Ale bez kodu biegamy sobie za siankiem
Szczyt marzeń ich, to jest mój parter
Ja z braćmi więźnie, jak kartel
W mojej ekipie nie biega Rider
Susz opala, spśikaj się Raidem
Gra ta-ta-ta, to nie atrapa
Hahaha wers za wersem trafia
Moja broń, to moja pasja
(Nie ufam już ludziom, nie ufam nikomu
Największy pieniądz zrobię po kryjomu
Daj mi tylko jeden powód, żebym im zaufał znowu
Płonie we mnie iskra, ale serce trzymam z lodu)
Nie ufam już ludziom, nie ufam nikomu
Największy pieniądz zrobię po kryjomu
Daj mi tylko jeden powód, żebym im zaufał znowu
Płonie we mnie iskra, ale serce trzymam z lodu
