menu-iconlogo
logo

200KM/H

logo
Letras
Daleko od domu, ale nie szukamy wrażeń

Ciągle z tyłu mojej głowy

Mijam takie same twarze

Wyjechałem w automacie, dobrze wiem

Że da się zmieniam moje

Życie względem moich niespełnionych marzeń

Koniec tego życia na etacie

Nie widziałem Boga na tej trasie

Tylko dwie paki na blacie

Tylko dwie paki na blacie

Dwie paki na blacie

Tylko dwie paki na blacie

Już po rozliczonym VAT'cie

Dzisiaj formą skaluję mój zasięg

Wczoraj nie wierzyłeś we mnie

Dzisiaj mówisz: bracie

Noże w moich plecach leżą jak forsa na tacy

To moja drukarka robi papier w każdym razie

Za to, że nie mówię, że rozjebię

Tylko rozpierdalam w gazie

Reszta mi rozmywa się w obrazie

Żyję takim życiem, o którym Wy nawijacie

Światła tego miasta będą moim drogowskazem

Daleko od domu, ale nie szukamy wrażeń

Ciągle z tyłu mojej głowy

Mijam takie same twarze

Wyjechałem w automacie, dobrze wiem

Że da się zmieniam moje życie względem

Moich niespełnionych marzeń

Koniec tego życia na etacie

Nie widziałem Boga na tej trasie

Tylko dwie paki na blacie

Tylko dwie paki na blacie

Dwie paki na blacie

Tylko dwie paki na blacie

Już po rozliczonym VAT'cie

Ja i Miszel tak jak trzy gwiazdki Michelin

Siedzę, piszę, bo to jest creme de la creme

O mam czarne bryle nawet

O dwudziestej pierwszej

Zamawiam Creme brulée

(kelner) jak kiedyś zimną setkę

Pozłacane oprawki, złodziejskie podatki

Kumpel nie zna nawet PINu do tej karty

Bi turbo, presto, ciuchy w kratkę

(Nie szukam problemów

One mnie znajdują same)

Fałszywiaki dla tych paru koła

Mówią do mnie bracie

Mam dwie paki w dowodzie i

Dwie paki na blacie

M-sport pakiet, lot jak bez trakcji po lodzie

Mam dwie paki na blacie i

Dwie paki w dowodzie

Daleko od domu, ale nie szukamy wrażeń

Ciągle z tyłu mojej głowy

Mijam takie same twarze

Wyjechałem w automacie, dobrze wiem

Że da się zmieniam moje życie względem

Moich niespełnionych marzeń

Koniec tego życia na etacie

Nie widziałem Boga na tej trasie

Tylko dwie paki na blacie

Tylko dwie paki na blacie

Dwie paki na blacie

Tylko dwie paki na blacie

Już po rozliczonym VAT'cie

Życie moje to nie tylko stres

Te same problemy, cały czas zamiana miejsc

Zapisałem Progress wtedy, kiedy wiedziałem

Że jest

Idę swoim śladem, ale ciągle pada deszcz

Czuję się w nim lepiej

Kiedy mnie prowadzi Benz

Mam loty typu gdzie się

Podział ten prawdziwy sens?

Zagubiony w mieście siedzę gdzieś

I nie wiem gdzie

Rozlewam swój sen jak morze drogich łez

Daleko od domu, ale nie szukamy wrażeń

Ciągle z tyłu mojej głowy

Mijam takie same twarze

Wyjechałem w automacie, dobrze wiem

Że da się zmieniam moje życie względem

Moich niespełnionych marzeń

Koniec tego życia na etacie

Nie widziałem Boga na tej trasie

Tylko dwie paki na blacie

Tylko dwie paki na blacie

Dwie paki na blacie

Tylko dwie paki na blacie

Już po rozliczonym VAT'cie

200KM/H de Miszel - Letras y Covers