menu-iconlogo
logo

Źrenice

logo
Letras
Czuję jak dym z papierosa szczypie mnie w oczy

A żar się jeszcze tli żeby zamienić się w popiół

Przypominam sobie sny o pięknej przyszłości

Do której wszystkie drzwi są zamknięte już bezpowrotnie

Lód w mojej krwi rani moje żyły

I czuję chłód kolejnych dni, które pewnie jeszcze przeżyję

Znów tylko ból zaciska mi pętle na szyi

I nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni

Ich pragnień, ich gestów, ich wyrazów ich twarzy

Ich prawdy, ich szczęścia i chyba nawet ich marzeń

Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź

I stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę

Prowadź gdzie chcesz jestem gotów na cokolwiek

Możesz mnie mieć więc mnie weź nie martw się o mnie

Za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć

Bierz co chcesz z czymkolwiek będzie Ci wygodnie

Wypluwam krew otwartą raną w moim sercu

Nie chce umierać a samotność jest mordercą

Chce się tanio sprzedać i móc utkwić w Twoim szczęściu

Nic mi nie potrzeba zabierz mnie wszystko jedno gdzie

Ref

Chciałbym z Tobą pójść lecz nie umiem stawiać kroków

Nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu

Nie potrafię wypowiadać słów i w milczeniu

Odgaduje co mógł znaczyć ruch Twoich źrenic

Chciałbym z Tobą pójść lecz nie umiem stawiać kroków

Nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu

Nie potrafię wypowiadać słów i na pewno

Nie odgadnę czy chcesz ze mną pójść przez szaleństwo

Całkiem ciemno, a na ścianie tańczą cienie

Jest mi wszystko jedno a stoimy tak blisko siebie

I gdy tańczysz ze mną Odnoszę złudne wrażenie

Że koszmary gdzieś odejdą, nie dasz mi zejść na ziemie

Sam nie wiem jak nisko już upadłem

Nie zadaje pytań, lubię kiedy patrzysz na mnie

Milczę, jakby ktoś trzymał zimny nóż na moim gardle

I choć chłód mnie przenika, to wszystko jest nieważne

Nic nie słyszę chociaż mówią do mnie

Moja dusza krzyczy próbując sobie przypomnieć

Kiedy czułem tak jak oni i mogłem czuć się z tym dobrze

I czy naprawdę czułem i czy faktycznie mogłem

Już nie wiem co jest dla mnie dobre i czy jestem sobą

Moje myśli są chore tylu ludzi nie jest obok

Pójdę gdzie chcesz byle jaka drogą wiesz

Zabierz mnie gdzieś gdzie jest zawsze ciepło i błogo

Nie ma we mnie strachu jestem spokojny

Bo nie mogę nic stracić i niczego udowodnić

Spadam w dół, lecę i czuje że jestem wolny

To nic nie kosztuje zabierz mnie wszystko jedno gdzie