menu-iconlogo
logo

Tiramisu

logo
Letras
O rany, nachlany otwieram ślepia

Mam omamy, nie poznaje ściany, wódy woń dociera wredna

Miałem nie pić, ale to wczoraj chyba alkoholu dawka zbyt spora była

Obok jakaś panna kima, ją pamiętam ledwo

Nieco w lewo ziomal z dupą

Sucho jakbym nie pił miesiąc, serio

Ścinam tą pannę, kminię swoje dziwne ruchy

Czemu przykleiłem się akurat do tej brzydkiej rury?

Ukręcam się jak najszybciej póki oni śpią

I nie ma przykrej muki* zbieram wszystkie ciuchy

Przemieszczam się do kuchni

Obok puste butle stoją

Jedna luknij, z goudą

Więc łapię łyka, styka

Znam ryzyka nieraz jeden już przeważył, bywa

Z życia tak wynika

Myślę może łyk jeszcze, git, trochę lepiej mi

Przywiesiłem, wreszcie wracam po mordeczkę, śpi

A pewnie też chce pić

Mam ofertę - skończyć butelkę z wczoraj

Ej morda, będzie pompa, napić się już pora

Najpierw mówi 'Weź mnie zostaw!'

Później łapie kontakt

Zajmujemy kuchnię, patrzę wkrótce już 10

Budzi się dupa z którą spałem

Polewamy właśnie, wcale nie jest taka zła

Musiałem być nachlany strasznie

Były wutle, lokal, później nokaut

Budzę się tam kolejnego dnia

To smutne, zobacz

Obok leży ona, obok jest recha gibona

Obok jest recha kondoma

Jaki kurwa z tego morał pytasz?

Odpowiem chociaż jest to oczywiste

Wódka czysta, a spojrzenie na dupy jest mgliste

(To) Napoje wysokowe, (to) romanse jednonocne

Nie ma na co czekać, zakochałem się niezwłocznie

Ty! Jakie są walory jazdy bez trzymanki?

Ziomuś, kozackie wieczory i bolesne poranki

Wstaje wieczór już, wódy smród i sklejone gały

Znów nachlany

Plany wzięły w łeb, tryb stary śmieszny zgred

Aa, pamiętam te dziewczyny z wczoraj

Nie wiem kto je przyprowadził, ale chuj mnie długo będzie bolał

Stan faktyczny to zryty czosnek

A z pokoju obok słyszę odgłosy mej ekipy głośne

Na stole czeka smutna, prawie pełna butla

Ubieram tylko czego spałem w jednym, kurwa!

Biorę butlę, otwieram drzwi

Rzucam 'polej' krótkie

Co, trochę spuchłeś?

Mają ze mnie polew kumple

Ciesząc się gibonem mówię 'Podaj colę, głupcze'

Dwa machy biorę tłuste, to lubię

Pijąc likier myślę 'Kurwa, gdzieś mi zginął Peter'

Był zawinięty w ujebany w jakieś wino t-shirt

W tym pokoju tłok jak w środku peletonu

Brak telefonu

Co tam się wczoraj działo? Tylko tak szczerze, ziomuś

Nie pamiętasz wczoraj? Jak wpadłeś zakochany, z Tobą dwa gałgany

No, ideał piękna, morda

Sprawdźmy zdjęcia, bomba

Polej lufę i pokaż tą zdjęciówę

Nie no ewidentna pompa'

Fuck! Śmieszne, sam mam polewkę

A wogle wcześniej panny poszły po wódeczkę

Wtedy otwierają się drzwi, wchodzą one

Myślę ' Kto to? Boże'

Łapię łyka, to pomoże

Witam się z koleżankami pijąc czystą

Po godzinie jedna z nich staje się tą zajebistą

Na kolanka, to moja kochanka dziś

I przykre, że po butelce czystej spojrzenie na dupy mgliste jest

(To) Napoje wysokowe, (to) romanse jednonocne

Nie ma na co czekać, zakochałem się niezwłocznie

Ty! Jakie są walory jazdy bez trzymanki?

Ziomuś, kozackie wieczory i bolesne poranki