menu-iconlogo
logo

Megalomania

logo
Letras
Welcome to the Crackhouse!

Twoja stara kariera zjebana, a ja jestem tym, którym chcesz być

Bo widzisz jak siedzę w Rolls-Royce i świecę jak gwiazdy i księżyc

Powiedziałem im kiedyś, że wrócę, powstanę z popiołu jak Fenix

Ty raczej pijaczek z gęby, to co ja żyję jak Netflix

Jestem na innej planecie bo inne mam życie i ciebie to męczy

Moje buty Diora to tyle co ty bierzesz za swój koncercik

Skurwysynu nie próbuj bo zrównam cię z ziemią

I mam tutaj diabli co zjedzą cię żywcem

I wrzucą do morza i ciebie i babę po całej Hiszpanii

Braci mam Dominicano

Ludzi z Berlina mam w Turcji

Przeczytaj na necie co było

I przestań pierdolić na mnie jakieś bzdurki

Pierdolę polski wasz rap

Jesteście za ścianą od tylu już lat

A gdy ktoś tłumaczy i mówi i prosi

Nie chcecie już słuchać a potem jest fuck

Mam tutaj ziomków prawdziwych z Irlandii

A tak dokładniej to z dzielnicy Crumlin

Tak, to ta sama gdzie Conor ma pub

Ty to znasz dealerów bo jesteś junkie

Policja nas śledzi w cywilu

Więc nie rób przypału debilu

Bo zapłacę bilet i przylecą ciebie tu pociąć po głowie jak chirurg

Megalomania, megalomania

Wysoki standard, nie jakieś ścierwa, będą coś skamlać

Sentino gangster, załóż już pampers

Hiszpania - Warszawa, jesteśmy na łączach bo żyjemy w gangach

Megalomania, megalomania

Wysoki standard, nie jakieś ścierwa, będą coś skamlać

Sentino gangster, załóż już pampers

Hiszpania - Warszawa, jesteśmy na łączach bo żyjemy w gangach

Demony w głowie, kajdan za pakę

Ty jesteś golas i robisz bukkake

Zrobiłem bańkę w styczniu i trzecia uśmiecha się do mnie już latem

W sklepach mnie znają i żonę, pijemy wodę bo dycha za torbę

Idiota, nie torba tej mefy co walisz, ja mówię o Fendi i Diorze

Żadne historie, ona ma fity droższe od twoich budżetów na klipy

Będę szukał cię dronem, dostaniesz więcej kulek niż płacą tobie za featy

Jesteś lizakiem, siedzisz na VIPie, a z mordy ci jebie padlino

Ja wierzę w Boga, dlatego z litości ci dam pokrzyżować tym świniom

Mój ojciec z Santiago Latino, a twój stary pijany Grzesio

Ja jadę Ferrari, Sicarios w konwoju i strzelam na wszystko jak Colt

Dlaczego mam gadać z tym śmieciem, co cierpi na jakąś dysleksję

Rapuję w tym kraju najlepiej

Otwórz już uszy i zamknij tą gębę

Żadne hip-hopy to czas mojej zemsty

Słuchaj uważnie bo będą problemy

Ja jestem lepszy od sceny

Walę ich w nery, szakale i hieny

Nie będziesz miał życia jak wyjdę z lotniska, bo ja chcę miliony

Euro, funty, dolar, zarabiam tą pengę i wracam do żony

Megalomania, megalomania

Wysoki standard, nie jakieś ścierwa, będą coś skamlać

Sentino gangster, załóż już pampers

Hiszpania - Warszawa, jesteśmy na łączach bo żyjemy w gangach

Megalomania, megalomania

Wysoki standard, nie jakieś ścierwa, będą coś skamlać

Sentino gangster, załóż już pampers

Hiszpania - Warszawa, jesteśmy na łączach bo żyjemy w gangach