Gdzie mój red bull?
Wyrwane skrzydła nas sen
A przez to 1 z 7
Reszta jest w pokoju obok
I pali ten Mary Jane
Nie odnajduje się w
Jak chcemy mężów
Każdy miksuje jak DJ
A miewam też te szmery w sercu
Damy z miasta
Frank Sinatra teraz w mojej duszy gra
Obserwuje potem łapie za . jak ucicha
Albo zrębie się jak szmata
I będę jak głupi stał
Wracając na chatę mało pamiętał
Bejbe, coś szepcesz mi na ucho ze peird* konsekwencje
Uśmiechasz się tak słodko, ze wystarczy kliknąć enter
Pływam po bitach w mieszkaniu i tobie, niby surfer
Na jednej fali, co weekend nowe lekcje
Hej mała opieram się o bar
Zejdź sama i dawaj na fajk
Zejdź sama i dawaj na parkiet
No bo tamtymi palantami gardzę
Jak lek dział
Który dział na mnie
Reklama no i w sumie ma racje
Jakie ja mam ambicje i wakacje
Wjeżdża mi na ego no i apatie
Może w końcu siebie w sobie odnajdę
Piekło odwiedzam, niebo, skończ Dante
Mówią o mnie dobry chłopak
Albo gość z blantem
Przy mnie ze wstydu się pali nawet ghostwritter
Nie wiedze problemu
To prawie jak z nią w aucie
Nisko robisz cwane ruchy
Niby low rider
Nieobecny duchem gdy pooglądam ghostbusters
Zagrasz ze mną w FIfe ale musisz wziąć barce
Raskolników w stanie myśli
Ty drina o ona rubchinsky
Wernisaż i znani artyści
Te sztukę podziwiam za wszystkich
Bejbe, coś szepcesz mi na ucho ze peird* konsekwencje
Uśmiechasz się tak słodko, ze wystarczy kliknąć enter
Pływam po bitach w mieszkaniu i tobie, niby surfer
Na jednej fali, co weekend nowe lekcje
Bejbe, coś szepcesz mi na ucho ze peird* konsekwencje
Uśmiechasz się tak słodko, ze wystarczy kliknąć enter
Pływam po bitach w mieszkaniu i tobie, niby surfer
Na jednej fali, co weekend nowe lekcje
Raskolników w stanie myśli
Ty drina o ona rubchinsky
Wernisaż i znani artyści
Te sztukę podziwiam za wszystkich
Raskolników w stanie myśli
Ty drina o ona rubchinsky
Wernisaż i znani artyści
Te sztukę podziwiam za wszystkich