Nie opuszczaj mnie
Kazda moja lza
Szepcze ze co zle
Sie zapomniec da
Zapomnijmy ten
Utracony czas
Co oddalal nas
Co zabijal nas
I pytania zle
I natretne tak
Jak Dlaczego Jak
Zapomnijmy je
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Ja deszczowym dniem
Ci przyniose z ziem
Gdzie nie pada deszcz
Pelen deszczu sznur
Jesli umre
Z chmnur splynie do Twych rak
Swiatla zloty krag
I to bede ja
W swiecie ziemskich spraw
Milowanie Twe
Bedzie pierwszym z praw
Kr Ó lem staniesz sie
A kr Ó lowa ja
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Ja wymysle Ci
Slowa kt Ó rych sens
Pojmiesz tylko Ty
Z nich uloze basn
Jak sie serca dwa pokochaly
Na przek Ó r ludziom zlym
Z nich uloze basn
O kr Ó lewnie co
Zmarla z zalu bo
Nie poznala Cie
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Przeciesz zdaza sie
Ze najwiekszy zar
Ciska wulkan co
Niby dawno zmarl
P Ó l spalonych skraj
Wiecej zrodzi zb Ó z
Niz zielony maj
W czas wiosennych burz
Gdy ksiezyca cien
Lsni na nieba tle
I z czerwienia czern
Nie chca rozstac sie
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Juz nie bedzie lez
Juz nie bedzie lez
Dobrze jest jak jest
Tylko taki kat
Maly kat mi wskaz
Gdzie Tw Ó j slychac smiech
Widac Twoja twarz
Chce gdy slonca krag wzejdzie
Byc co dnia
Cieniem Twoich rak
Cieniem Twego psa
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie