menu-iconlogo
logo

Grymas Losu

logo
Şarkı Sözleri
Pytał się siebie, czy to on nagrał?

Bo często czuł się jakby wszystkich nabrał

Najtrudniej znosił przede wszystkim aplauz

Bo za co klaszczą? Dla kogo klaszczą? Dla Jarka!?

I wydawało mu się podejrzane to

Musi być w tym jakieś drugie oszukane dno

I jak królika w cylindrze magika

W końcu go wygwiżdże kapryśna publika

Kiedykolwiek ktoś prosił o autograf

Każdy mały podpis przybliżał go do dnia

W którym tysiąckrotnie powtórzona farsa

Zaczęła z wierzchu wyglądać jak prawda

I cały czas większość ludzi

Myślała z naiwnością, że on musi to lubić

I lubił, lecz powtarzana często przyjemność

Tak szybko zamienia się w codzienną przyziemność

I jak tłum cię nie kocha – mniejsza za co

Nie ma co strzelać focha – rap jest pracą

A jeśli tylko to potrafisz robić dobrze

To więcej – jest to twój pieprzony obowiązek

Nigdy nie wiesz

Czy los się śmieje do ciebie czy z ciebie

Wszystkie znaki na ziemi i niebie

To kropki kurzu łączone przez przewiew

Co możesz zrobić? Otworzyć drzwi, okna

I patrzeć przed siebie i łapać kosmiczne okazje

I lepiej nie pytać czy warto? Warto?

Kto by pomyślał, w tunelu bez wyjścia, ta odległa iskra – co to?

Nie miał już siły na kolejny impas, a jednak chciał wytrwać – po co?

Po roku w tym samym miejscu tę iskrę trzymał już w rękach – złoto

Dla wszystkich był jak zwycięzca

Lecz w hotelach lustra pytały – kto to?

Wielu ojców ma sukces, tłumy jakby same siebie wydostały z mroku

Lubią przejrzeć się w błysku

I starczy, był chwilę każdym – Bydgoszczanin Roku

Śmiech miesza się z dumą, gdy jesteś na fali i niesie cię vox populi

Lecz on chciał nurkować głęboko

Poławiać perły, wierny głosowi swej sztuki

Spotkał paru frajerów po drodze i niestety każdy był górą

Więc może to on jest frajerem, a oni?

Daleko zaszli, jak drzazgi za skórą

Wciąż trzyma się ludzi, co nie myślą

Że jesteś głupi, gdy trzymasz się zasad

Wciąż nie wszystko można tu kupić

I choć sam ma długi, to pamiętaj – będzie je spłacać

Tak żyć to sztuka, a los nie rozpisał mu jej tu na byle pięć minut

Kolejne akty znajome fakty ukazują od boku, od tyłu

Wokół życie to teatr, więc może w teatrze jest życie prawdziwe? Szukaj

Bo gdy rzeczywistość jest sztuczna jak dzisiaj

To znów jakby żywiej oddycha sztuka

Sztuka

Sztuka