menu-iconlogo
logo

Łapacz snów

logo
بول
Ile fajek tu musi zapłonąć, by zabić stres co się z nim mierzę?

Ile mam prosić o pomoc, tych, w których nie wierzę?

Ile mam mówić do lustra, że przecież jestem pewny siebie?

Znów mnie zabierze taksówka do domu, w którym nie chcę siedzieć

Znowu słyszę te głupstwa, przez nich nazywane kredem

Ile kaw wypić do jutra, by w końcu nie jebnąć o glebę?

Znajdzie się jakaś wymówka, by zapłonął blant jeszcze jeden

Tak bardzo jestem wdzięczny, za to, że mamy siebie

Nie chciałaś talaru, ani tych prostych słów

Fałszywych uśmieszków z tych sztucznych plakatów

Jesteś jak łapacz snów, nie chciałaś tanich róż

Ani tych szmaragdów, zdobionych karatów

Jesteś jak łapacz snów, lecz chciałaś latać wśród

Śniegiem pokrytych gór i z wiatrem zmieniać kurs

Jesteś jak łapacz snów, chcesz poczuć wiatru szum

Wzburzonych falą mórz, strudzonych żarem ból

Jesteś jak łapacz snów, Ty chciałaś tańczysz blues

Przy deszczu z ciężkich chmur, do mantr szamańskich słów

Jesteś jak łapacz snów, mieć cały świat u stóp

I taki animusz, że wiary ani rusz

Jesteś jak łapacz snów, dam Ci garść kruczych piór

Związanych pętlą w dół, nicią pajęczych wdów

Jesteś jak łapacz snów

Łapacz snów, w moich oczach płacz, w jej oczach ogień

Wiem, że nie mogę polec, kiedy mogę polegać na Tobie

Może, widzę świat w innym kolorze, niż go nam dali

Olać osiem kobiet, kiedy aura jednej ma kolor mandali

Widziałem czary na plaży w Cagliari

Płynęłaś na fali, z mokrymi włosami, spiętymi w spirali

Czułem się na to za słaby, teraz mogę kruszyć skały

Oddałaś to co zabrali, zabrałaś to co mnie mami

Dłonie splecione palcami, uszy zmęczone słowami

Spraw, żeby zamilkli

Po co walka wręcz, kiedy nie mam sił?

(Po co walka wręcz, kiedy nie mam sił?)

Bo nie muszę biec, kiedy mogę śnić!

(Bo nie muszę biec, kiedy mogę śnić!)

Bo nie muszę mieć, kiedy mogę być

Nie chciałaś talaru, ani tych prostych słów

Fałszywych uśmieszków z tych sztucznych plakatów

Jesteś jak łapacz snów, nie chciałaś tanich róż

Ani tych szmaragdów, zdobionych karatów

Jesteś jak łapacz snów, lecz chciałaś latać wśród

Śniegiem pokrytych gór i z wiatrem zmieniać kurs

Jesteś jak łapacz snów, chcesz poczuć wiatru szum

Wzburzonych falą mórz, strudzonych żarem ból

Jesteś jak łapacz snów, Ty chciałaś tańczysz blues

Przy deszczu z ciężkich chmur, do mantr szamańskich słów

Jesteś jak łapacz snów, nie chciałaś grać tych ról

Z ciała wychodzi duch i śledzi każdy ruch

Jesteś jak łapacz snów, jak umiesz złapać ból

To proszę zabierz mój i weź go wyrzuć w dół

Jesteś jak łapacz snów

Łapacz snów