menu-iconlogo
logo

Kaavan

logo
Letras
Tego, co cenne, w gębie nie chowam

Jak myśl ucierpi, to siebie ukaram

I nikt nigdy ciebie tak mocno nie kochał

Już nigdy nie będę samotny jak Kaavan, Kaavan

Ulice to zoo, a ludzie to zło, a samotny słoń czekał i płakał

Ja czuję się dzisiaj dokładnie jak on

Nigdy już nie chcę czuć tego co Kaavan

Nie będę błagał i ganiał za losem, ty z mojego stada jedyna samica

Ja tylko pragnę, by dotknąć cię nosem

Upadnę jak stracę mój powód do życia

Ulice to zoo, a ludzie to zło, a samotny słoń czekał i płakał

Ja czuję się dzisiaj dokładnie jak on

Nigdy już nie chcę czuć tego co Kaavan

Nie będę błagał i ganiał za losem, ty z mojego stada jedyna samica

Ja tylko pragnę, by dotknąć cię nosem

Upadnę jak stracę mój powód do życia

Jak trzeba, ukradnę i tobie przyniosę

Ludzie nam krzywdę wyrządzą na pewno

I nawet sam idąc ponurym poboczem

Nie zboczę, dopóki nie staniesz przede mną

Samotne noce i smutne poranki

Uszy oklapnięte, uspali jej oddech

On stoi i płacze nad ciałem wybranki

A kto ją ruszy to dostanie w trąbę

Boli jak diabli, wszystko się wali

Oby nie zdołali nas nigdy rozdzielić

Każdy samotnik co jest między nami

To twardziel, jeśli umiał się tym podzielić

Chcę cieszyć się z wami, ale mi mija

Bo walczę z myślami, gdzie wy jesteście?

Na ucho nadepnij, to będą zdeptani

Bo odebrali mi największe szczęście

Ulice to zoo, a ludzie to zło, a samotny słoń czekał i płakał

Ja czuję się dzisiaj dokładnie jak on

Nigdy już nie chcę czuć tego co Kaavan

Nie będę błagał i ganiał za losem, ty z mojego stada jedyna samica

Ja tylko pragnę, by dotknąć cię nosem

Upadnę jak stracę mój powód do życia

Ulice to zoo, a ludzie to zło, a samotny słoń czekał i płakał

Ja czuję się dzisiaj dokładnie jak on

Nigdy już nie chcę czuć tego co Kaavan

Nie będę błagał i ganiał za losem, ty z mojego stada jedyna samica

Ja tylko pragnę, by dotknąć cię nosem

Upadnę jak stracę mój powód do życia

Byłem jak Kaavan, szukałem nadziei

A wszystkie problemy wciągałem przez trąbę

Poduszka mokra od mych suchych łez

Zabierz mnie proszę gdzie słońce nie deszcz

Odlecę jak Dumbo, niech niosą mnie uszy

Choć ostatnie lata na porady głuchy

Są minusy, plusy, mojego istnienia

Kiedyś wybuchnę, nie szukaj sapera

Odetnij mi czerwony kabel cię proszę

Bo bez twej pomocy tych ton nie uniosę

Nie ma cię w parku, też nie chcę tam być

Wyprawa wyblakła, korzenie wymarły

Bo byłem uparty, pogrążony w gniewie

Czemu tak było to sam Kaavan nie wie

A leże skulony, ciągłe bóle brzucha

Może ta ziemia faktycznie zatruta?

Ulice to zoo, a ludzie to zło, a samotny słoń czekał i płakał

Ja czuję się dzisiaj dokładnie jak on

Nigdy już nie chcę czuć tego co Kaavan

Nie będę błagał i ganiał za losem, ty z mojego stada jedyna samica

Ja tylko pragnę, by dotknąć cię nosem

Upadnę jak stracę mój powód do życia

Ulice to zoo, a ludzie to zło, a samotny słoń czekał i płakał

Ja czuję się dzisiaj dokładnie jak on

Nigdy już nie chcę czuć tego co Kaavan

Nie będę błagał i ganiał za losem, ty z mojego stada jedyna samica

Ja tylko pragnę, by dotknąć cię nosem

Upadnę jak stracę mój powód do życia

Ty wodą z oazy i wiatrem z sawanny

Tak piękne okazy to cud naturalny

Ja to bohomazy i parter moralny

Ja golas bez kasy i język wulgarny

Pamiętam te czasy, wyrazy szacunku

Nigdy nie proś, bym się uspokoił

Sam nie dam rady obudzić gatunku

Gdy samotność wróci, to pomyślisz o nim

Ten, co łzy uronił, to musi być Kaavan

I tak w zasadzie to kocham te stany

Pośród waszych uczuć po cichu się skradam

I czuję jak w składzie porcelany

Nie proś o ucztę, bo wprowadzisz głód

Pozostanie tylko słoniowa kość

Kaavan to bardzo ciężki ma chód

Jego przyjaciel to samotność

Ulice to zoo, a ludzie to zło, a samotny słoń czekał i płakał

Ja czuję się dzisiaj dokładnie jak on

Nigdy już nie chcę czuć tego co Kaavan

Nie będę błagał i ganiał za losem, ty z mojego stada jedyna samica

Ja tylko pragnę, by dotknąć cię nosem

Upadnę jak stracę mój powód do życia

Ulice to zoo, a ludzie to zło, a samotny słoń czekał i płakał

Ja czuję się dzisiaj dokładnie jak on

Nigdy już nie chcę czuć tego co Kaavan

Nie będę błagał i ganiał za losem, ty z mojego stada jedyna samica

Ja tylko pragnę, by dotknąć cię nosem

Upadnę jak stracę mój powód do życia (Kaavan, Kaavan)

Tego, co cenne, w gębie nie chowam

Jak myśl ucierpi, to siebie ukaram

I nikt nigdy ciebie tak mocno nie kochał

Już nigdy nie będę samotny jak Kaavan, Kaavan

Kaavan de Intruz/Dedis/Pablo - Letras y Covers