menu-iconlogo
logo

BEZ ZBĘDNEJ GADKI

logo
Letras
Nie wiem jak ty, ale ja mam marzenia

Wyciągam majka - celuję i strzelam

Debilom tłumaczę, że to są przenośnie, to tylko przenośnie

Nie róbcie na siłę ze mnie skurwiela, to są pomówienia

Kolejna seria w twoją stronę, skończył się serial i słabe role

Dawaj ten olej, nasi - to polej, wyrywam chwasty, wypalam słomę

Ciągle palone, biorę torbę, mieszam z Marlborem

Zacząłem w środę, dzisiaj jest wtorek, nie ma dna, z towarem bolek

Kolejny pionek na szachownicy, chuj wie na co liczy

Idzie po swoje i wróci z niczym, jestem w okolicy

Krytycy na noże się napierdalają, słabe kondomy szybko pękają

Wytwórnie marchewki na kijach wieszają, do sieci się pchają - to człowiek pająk

SPZ Major, idę do przodu, ścierwo z daleka

Lubię czekoladę, ktoś inny gówno, taki jest przekaz

Nie ma na co czekać, wchodzę na bity jak małpy na drzewa

Nie ma co się jebać, karabin nabity, nie ma co się jebać

Ogólnie to typy znów mają zwidy i urojenia

Leczę ich jak lekarz, mój rap jest na liście lekarstw

Mordę otwieram nie tylko po to, by macha zajebać

Piszę scenariusz, fabułę mam już, mamy obsadę, statystów nie trzeba

Mówię do kurwy zagrajmy w szachy, to mi na plansze rozjebał warcaby

Co ja poradzę na leszczy upławy, wiem jak tej scenie zrobić roszady

Skub do mnie numer - urywam connect, czarno to widzę, obstawiam black

Kręć tym kołem, obstawiam red, wygrywam tysiąc, przegrywam pięć

W sztos się tu piszę, wygrane życie, w ten oto sposób się mijamy w lidze

Zamiast tagować markerem cyce, wolałbym wjechać jej fiutem w donice

Kto ma najbrzydsze dziary w mieście? (Rogal ty, Rogal ty)

Kto ma najlepsze rapy w mieście? Szyderczy śmiech - na pewno nie ty

Rymy się kleją jak plastelina, twoja postawa to modelina

Dla dziwek lubrykant, nie wazelina, weź, bo cię zgaszę jak ból morfina

Pssss, gaśniesz, pssss, właśnie

Pssss, błaźnie, w dupę pierdolę te twoje baśnie

BEZ ZBĘDNEJ GADKI de Major SPZ/Rogal DDL - Letras y Covers