menu-iconlogo
logo

Już nie ma dzikich plaż

logo
Letras
Puste plaże Juraty

Zasnęły kosze już

Tylko facet zawiany

Podpiera nosem słup

Szarą płachtę gazety

Unosi w górę wiatr

Dzisiaj nikt nie odczyta

Co nam donosił świat

Serce gryzie nostalgia

Duszę ścina lód

W radiu śpiewa Mahalia

Swój czarny smętny blues

Hotel wolnych pokoi

W recepcji pająk śpi

W torby wkładam powoli, tak

Okruchy tamtych dni

Już nie ma dzikich plaż

Na których zbierałam bursztyny

Gdy z psem do Ciebie szłam

A mewy ósemki kreśliły, kreśliły

Już nie ma dzikich plaż

I gwarnej kafejki przy molo

Niejedna znikła twarz

I wielu przegrało swą młodość, swą młodość

Wsiadam w pociąg powrotny

Ocieram jedną łzę

Ludzie są samotni

Czy tego chcą czy nie

Patrzę w oczy jesieni

Nad morzem stada chmur

Pejzaż moich nadziei

Ucieka mi spod kół

Serce gryzie nostalgia

Duszę ścina lód

W radiu śpiewa Mahalia

Swój czarny smętny blues

Hotel wolnych pokoi

W recepcji pająk śpi

W torby wkładam powoli, tak

Okruchy tamtych dni

Już nie ma dzikich plaż

Na których zbierałam bursztyny

Gdy z psem do Ciebie szłam

A mewy ósemki kreśliły, kreśliły

Już nie ma dzikich plaż

I gwarnej kafejki przy molo

Niejedna znikła twarz

I wielu przegrało swą młodość, swą młodość