Bezinteresowna pomoc a nie bezsensowna przemoc
To nasze motto sił a ż yciowe dzieł o
Zrobisz coś w ko ń cu czy się bę dziesz wiecznie bał
Lepszy heroiczny czyn niż heroinowy strzał
Choć prawda czasem smutna nie mniej jak kasia smutniak
Prawda do przyję cia trudna okrutna chuj tam
M ó wisz ż e m ó j rap to siedlisko wszelkich chor ó b
Bę dę walczył o swoje jak ta mr ó wka z salwadoru
Wyrzą dzam ludziom krzywdę jeś li mam prawdziwy pow ó d
Bo przemoc nie jest rozrywką jedynie narzę dziem ziomuś
Ten zielonog ó rski proces to był a zwyczajna farsa
ż adna kurwa nie pokaż e mi juz ś rodkowego palca
I choć to ż aden punchline wiem po czyjej stronie racja
Bo powracam silniejszy niż przedtem reedukacja
Slu gangsta wprost z jeż yckiego miasta
Zapraszam sprawdź nas zresztą kto nas już nie sprawdzał
To był dobry rok tak jak cał a dekada
2011 witam tak dziś się skł ada
ż e wciąż opowiadam jak lecą lata
A my wciąż w tym biznesie ta gra trwa nadal
Stycze ń ja już piszę luty marzec kwiecie ń
Maj czerwiec kilka imprez
Lipiec sierpie ń wrzesie ń mym miesią cem
W paź dzierniku do studia listopad grudzie ń
Przychodzę na koncerty ż eby wesprzeć artystę
A ty siedź na zapleczu p ó ki nie zabraknie czystej
Jebane gwiazdy co wydał y jeden mixtape
Myś lą ż e rzą dzą bo i'm dzieci liżą pizdę
Co to za podejś cie bez szacunku dla pionier ó w
Zapomnieli sukinsyny ską d się to wszystko wzięł o
Przebujanych pojeba ń c ó w rozpoznaję tu od razu
Bo fiksują jak jeff goldblum w podw ó jnym kamuflaż u
Moż esz tylko pomarzyć o rekordowej sprzedaż y
Nawet jeś li ta sprzedaż nie jest najważ niejsza jarzysz
Nieodporni na sł awę dobra bę dę się streszczał
Masz kompleksy to bankowo odnajdziesz siebie w tych wersach
To dla mnie oczywiste wię cej niż pewne
Jak to ż e headliner na trasie jest tylko jeden
W mordzie masz knebel bo jesteś wackiem
I dlatego na koncerty lepiej zatrudniaj klakę
To był dobry rok tak jak cał a dekada
2011 witam tak dziś się skł ada
ż e wciąż opowiadam jak lecą lata
A my wciąż w tym biznesie ta gra trwa nadal
Stycze ń ja już piszę luty marzec kwiecie ń
Maj czerwiec kilka imprez
Lipiec sierpie ń wrzesie ń mym miesią cem
W paź dzierniku do studia listopad grudzie ń
To był dobry rok poprzedni niczego sobie
Dom zł y przeszł oś cią czł owiek teraz już to wiem
Choć bywał o ze mną r ó ż nie ziomuś też się zdarzył o
Przeż yć na scenie zał amkę jak ex w san bernardino
Spr ó buj skumać teksty ż eby brać je na poważ nie
Te komercyjne stacje chciał y zrobić ze mnie miazgę
Ponoć w oczach mam szale ń stwo za to oni maja zać mę
Sprzedają motł ochowi rozdmuchaną sensację
Zn ó w wojnę zacznę zdolny to wszystkiego zł ego
Ten ś wiat kocha ś wir ó w wię c powracam w wielkim stylu
Dosyć mam syfu synu za twarde nawijki
Zdobył em mię kkie dywany I mię kkie rę czniki
Bę dą c na szczycie ś wiata jak james cagney cał kiem szczery
Tak nawijam pod bangery autorstwa decksa magiery
Odczuwam upł yw czasu nie ż ebym wypruwał flaki
Bo nadal ukł adam tracki jak figury kuriaki
Przekonanie jest luksusem ludzi kt ó rzy stoją z boku
Ludzie ż yją cy w luksusie od tych dź wię k ó w są w szoku
A ż ycie zn ó w dojeż dż a ty wkurwiony z mocą dissu
Bo ż ycie w tym kraju zmusza do kompromis ó w
To był dobry rok tak jak cał a dekada
2011 witam tak dziś się skł ada
ż e wciąż opowiadam jak lecą lata
A my wciąż w tym biznesie ta gra trwa nadal
Stycze ń ja już piszę luty marzec kwiecie ń
Maj czerwiec kilka imprez
Lipiec sierpie ń wrzesie ń mym miesią cem
W paź dzierniku do studia listopad grudzie ń