Kt ó ry to już sezon pakujesz w nos towar
Ile to już lat chł opak szczerze mi cie szkoda
Reedukacja czas poglą dy zrewidować
Stosuje uliczny rap jako odtrutkę sł owa
Ty chcesz wiecznie ż ał ować niepotrzebnie się trujesz
Spr ó buj zacząć od nowa jak w na serio skutkuje
Moż esz ż yć elegancko niż być zać panym ł achudrą
Dziś jesteś tym drugim inne moż e być jutro
Ty koniecznie chcesz się sparzyć posł uchaj poparzonego
On na pewno ci powie ze dragi to nic dobrego
Wszystkiego nie wiedzieliś my w zderzeniu z rzeczywistoś cią
Dla mnie podł y live przeszł oś cią z całą swoją brutalnoś cią
Znajdź grupę wsparcia kt ó ra zechce ci pom ó c
Bo w pojedynkę trudno nawet bardzo cięż ko ziomuś
Nie odrzucaj dobrych rad cał y ś wiat przeciwko tobie
Tylko tak ci się wydaję nic się nie b ó j zdrowiej chł opie
Moż e w ko ń cu zrozumiesz sens drzemią cy w tych tekstach
W ko ń cu coś zmienisz zł e ż ycie besztasz
Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja
Czas się przebudzić reedukacja
Moż e w ko ń cu dostrzeż esz wł asne błę dy nie czyjeś
W ko ń cu przestaniesz walczyć z ż yciem masz siłę
Jakoś się ż yje ł ap ostatnia szansa
Wyrwać się z bagna reedukacja
On kocha cie nad ż ycie chociaż g ó rę biorą nerwy
To ż e pije p ó ź niej bije nazwiesz to ż yciem codziennym
Na razie nie jest ź le lepiej nad tym się zastan ó w
Gdy rodzice po raz enty zastaną cię skatowaną
Ubolewasz nad losem miał aś mieć super rodzinę
Zamiast szczęś cia czujesz strach on ma wciąż wkurwioną minę
Jest strasznym skurwysynem przecież nie o tym marzył aś
To ż e masz z nim dzieciak ma ciebie przy nim zatrzymać
To ż e krzywdzi was obu to zapewne twoja wina
Zupa zn ó w był a za sł ona zn ó w cios kt ó
Ry z n ó g ś cina
Nie wiesz jego obietnicą ż e to już ostatni raz
Ze przeprasza w pracy cięż ko ż e ostatni raz dał w gaz
Policz si ń ce na ciele ile miał aś stł ucze ń zł ama ń
Pię kne podpuchnię te oczy zapł akane masz od rana
Zostaw tego chama kobiecino weź się ratuj
Tak mi szkoda ciebie siostro nad swym ż yciem się zastan ó w
Już zapewne ktoś ci wspomniał zasł ugujesz na lepszego
Na takiego co doceni twoje naturalne pię kno
Spytam kiedy koleż anki widział y cie uś miechnię tą
Taki ż ywot mę czennicą nazwę domową gehenną
Za poś wię cenie wpierdol tym się mił ość ma objawiać
To co przeż ywasz to nie mił ość jest a dramat
Zamiast cios ó w przytulasy zamiast krzyk ó w czuł e szepty
Zamiast obelg ś miech pocieszny zamiast poniż e ń prezenty
A ty nie b ó j się mił oś ci w ko ń cu znajdziesz ja dziewucho
Tylko rozsta ń się z tym katem kt ó ry nazywa cie suką
Moż e w ko ń cu zrozumiesz sens drzemią cy w tych tekstach
W ko ń cu coś zmienisz zł e ż ycie besztasz
Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja
Czas się przebudzić reedukacja
Moż e w ko ń cu dostrzeż esz wł asne błę dy nie czyjeś
W ko ń cu przestaniesz walczyć z ż yciem masz siłę
Jakoś się ż yje ł ap ostatnia szansa
Wyrwać się z bagna reedukacja
Olej r ó wieś niczą presje realizuj swoje pasje
Bo tw ó j podw ó rkowy gang z wolna się wykruszać zacznie
Wspomnisz moje sł owa gdy za kilka lat skumasz
Nikt nie przeż ył swego ż ycia tak jak pragnął akurat
Ty dla ziomk ó w bą dź w porzą dku ale wł asne zdanie mniej
Zapamię taj sł owo nie podbij je stanowczym tej
Usł yszysz leszcz gej wal w mordę lecz wpierw pomyś l
Czy ten gang osiedlowy cie nie sprzeda za te ciosy
ż e nie wszyscy są w porzą dku powinieneś o tym wiedzieć
Ruszysz g ó wno za czł owieka p ó jdziesz siedzieć niezł y przejeb
Musisz też wiedzieć gł upcy lubią puszczać famy
Ze zdania swego znany bę dziesz czę sto nielubiany
Na szacunek zapracujesz tylko mą drymi sł owami
Szanuj swoje ż ycie bo masz tylko jedno czaisz
Dbaj o swoich bliskich I nie daj się ogł upić
Dobrze wiem ż e ś wiat zwariował lecz nie wszystko da się kupić
Nawet jeś li zł upisz innych kieszenie to fikcja
Myś leć ż e ś wiat jest tw ó j sp ó jrz na to
Przez inny pryzmat
Pamię taj edukacja I wartoś ci rodzinne
To solidny fundament na tym oprzyj sw ó j biznes
Bez tego jesteś sł aby ja nie miał em takiej szansy
Lecz nie zabrakł o szczęś cia I czyn ó w na zbyt odważ nych
Zapamię taj to chł opak ż e nie każ dy bę dzie ryś kiem
Slu reedukacja uratować kilka istnie ń
Moż e w ko ń cu zrozumiesz sens drzemią cy w tych tekstach
W ko ń cu coś zmienisz zł e ż ycie besztasz
Chcesz jakoś przetrwać to twoja racja
Czas się przebudzić reedukacja
Moż e w ko ń cu dostrzeż esz wł asne błę dy nie czyjeś
W ko ń cu przestaniesz walczyć z ż yciem masz siłę
Jakoś się ż yje ł ap ostatnia szansa
Wyrwać się z bagna reedukacja